Ze względu na wygodę Gino również wynajął apartament niedaleko planu filmowego. Kiedy Tang Feng przyszedł z wizytą, aktor właśnie skończył brać prysznic. Jego włosy nadal ociekały wodą, gdy podszedł do drzwi, żeby je otworzyć.
– Poszedłeś popływać w oceanie? – Tang Feng zaśmiał się pod nosem. – Czy przeszkadzam?
– Nie, oczywiście, że nie. – Gino wciągnął go do środka przez próg, po czym mocno zatrzasnął drzwi.
Gdyby zobaczył to przechodzień nieznający sytuacji, z pewnością doszedłby do wniosku, że prędkość, z jaką przywitał Tang Fenga, świadczy o ukrytych zamiarach.
– Znajdź sobie miejsce. W lodówce jest sok i mleko. Kawa jest tutaj. A to bar. Poczęstuj się czymś – powiedział szybko Gino, idąc do drugiego pokoju.
Tang Feng wziął sobie szklankę soku, po czym usiadł na kanapie. Następnie znalazł pilota i włączył telewizor. Nie miał pojęcia, co oglądał Gino, kiedy przebywał w domu, ale być może mnóstwo horrorów? Oczywiście był nieco zaskoczony, gdy zobaczył na ekranie własne imię. Chodziło o film Życie w luksusie, w którym zagrał główną rolę. Nigdy nie podejrzewał, że Gino ogląda jego filmy, tak samo, jak nie podejrzewał, że mężczyzna lubił go w przeszłości. Aktor przebrał się i wyszedł ze swojego pokoju. W międzyczasie Tang Feng zdążył obejrzeć parę minut filmu.
– Lubisz filmy Fiennesa? – zapytał, wpatrując się w ekran.
Występując w tym filmie, był nadal młody, zaledwie trzydziestoletni. W tym wieku mężczyźni byli najbardziej czarujący. Musiał przyznać, że w przeszłości nie wyglądał tak efektownie, jak obecnie. Powierzchowność Fiennesa można by określić mianem „kulturalnej”. Miał szczęście zachować tę cechę przez całe swoje życie.
– Jest wspaniałym aktorem.
Gino rzadko kiedy rezygnował z szansy na powiedzenie żartu. Po cichu usiadł obok Tang Fenga, nie odrywając oczu od wizerunku Fiennesa. Tang Feng wszystko zauważył. Gino naprawdę lubił Fiennesa. Gino naprawdę lubił go z przeszłości!
– Szczerze mówiąc, nie przepadałem za nim, szczególnie kiedy spotkałem go po raz pierwszy. Można nawet stwierdzić, że mnie irytował. – Aktor zaśmiał się cicho, a następnie opisał okoliczności ich spotkania.
Tang Feng dobrze wiedział, co takiego powie, lecz poznanie wydarzeń z perspektywy Gino było inne.
Mężczyzna zobaczył go po raz pierwszy na festiwalu filmowym. W tamtym czasie obydwaj zostali nominowani do nagrody dla Najlepszego Aktora. Debiutancki występ Gino był bardzo dobry, jeśli nie spektakularny. Na swoje pierwsze wystąpienie, wybrał on wymagającą rolę w horrorze. Krytycy filmowi oraz widzowie jednomyślnie wychwalali jego grę aktorską w tym filmie. Praktycznie stał się sławny z dnia na dzień. Niemniej jednak było oczywiste, że komisja wolała Fiennesa, który zdążył już zdobyć parę wyróżnień na międzynarodowych festiwalach filmowych. Jego kolejna wygrana była nieunikniona. Gino mógł jedynie przyglądać się temu, jak statuetka, na którą sobie zasłużył, rozłożyła skrzydła i odfrunęła w dal.
– Mocno wierzyłem w to, że tytuł Najlepszego Aktora powinien trafić do mnie, a nie Fiennesa. Nienawidziłem go z tego powodu. Po imprezie nie mogłem się powstrzymać i powiedziałem mu parę nieprzyjemnych słów. – Gino pokręcił głową, relacjonując wydarzenia tamtej nocy. Nie zdołał pohamować smutnego uśmiechu, który pojawił się na jego twarzy. – Na samą myśl mam ochotę uderzyć się za to niedojrzałe, żałosne zachowanie. Byłem młody, więc uważałem, że wszystko mi się należy. Ale gdy patrzę na to teraz, moja gra była jak dziecięca zabawa w porównaniu z jego wystąpieniem.
– Nie, myślę, że zagrałeś bardzo dobrze – odparł bez namysłu Tang Feng. – Widziałem twój debiutancki film. Myślę, że poradziłeś sobie dosyć dobrze jak na nowicjusza. W twojej grze można było wyczuć napięcie. Większość horrorów po prostu korzysta ze sprawdzonych metod i polega tylko na przesadzonej mimice, ale ty doskonale wyraziłeś wewnętrzny strach. Myślę, że to było świetne.
Komisja festiwalu składała się z grupy różnych ludzi, a niestety, różni ludzie mieli różne preferencje. Gino był wówczas zbyt młody. Młodym aktorom trudno było zdobyć nagrodę, jeśli ich gra nie została uznana za fantastyczną przez całą publikę. Takie rozwiązanie miało wiele przyczyn. Po pierwsze, sędziowie zapewne czuli, że zdobycie nagrody zaraz po debiucie nie było właściwe. W końcu mnóstwo aktorów i aktorek czekało przed nimi w kolejce. Po drugie, jeżeli nowicjusz zdobyłby tytuł Najlepszego Aktora, droga jego kariery stałaby się zbyt prosta. Czy nadal walczyłby o swoje sny z taką samą pasją co wcześniej? Ostatecznie, osobiste interesy odgrywały dużą rolę w przyznawaniu nagród. Sędziowie również byli ludźmi i nie mogli powstrzymać się od stronniczości. Gdyby przyznali komuś tak ważną nagrodę, czy ta osoba zmobilizowałaby się do równie dobrego wystąpienia przy kręceniu następnego filmu? Tego typu podejrzenia ciągle tkwiły w ich umysłach. Dobre wystąpienie nie było wystarczające, by zdobyć tytuł Najlepszego Aktora. Tang Feng miał wiele podobnych doświadczeń w swoim poprzednim życiu.
– Dokładnie, ja też myślałem, że moja gra jest dosyć dobra. W każdym razie właśnie tak natknąłem się na Fiennesa. Jako niedojrzały dzieciak sprzeczałem się z nim na każdym kroku. W tamtym czasie Fiennes był dosyć wpływowy w Hollywood. Miał własne źródła i miejsca, w których mógł wykorzystywać swoje wpływy. Gdyby chciał dać mi nauczkę, byłaby to dla niego bułka z masłem. Ale nigdy tego nie zrobił. Tylko kłócił się ze mną od czasu do czasu. – Gino roześmiał się, lecz prędko zamilknął i westchnął. Oparł podbródek na ręce. – Wiem, że mnie nie lubił, bo byłem nieuprzejmym głupcem.
– Powód, dla którego się z nim kłóciłeś… Czy robiłeś to, żeby przyciągnąć jego uwagę? – zapytał niepewnie Tang Feng.
Gino przytaknął. Zbyt późno to sobie uświadomił. Kiedy wreszcie zrozumiał swoje uczucia względem Fiennesa, mężczyzna już odszedł. Wszystko wydarzyło się w mgnieniu oka. Gwiazda, która świeciła najjaśniej na całym niebie, upadła na ziemię w ciągu paru sekund. Nadal czuł się rozchwiany. Był zakochany w Fiennesie przez siedem lat. Jakim głupcem musiał być, by odkryć to dopiero teraz?
– Jest już za późno. Nie miałem nawet czasu, żeby go przeprosić. Nie miałem nawet czasu, żeby… powiedzieć mu, że zebrałem wszystkie jego filmy i każdy możliwy plakat, na którym był pokazany. Poszedłem na wiele premier jego filmów. Potajemnie pytałem o niego innych ludzi. – Oczy Gino błyszczały od łez, gdy wpatrywał się w wizerunek na ekranie. Wizerunek mężczyzny, który na zawsze odszedł z tego świata. Chociaż się uśmiechał, ledwo potrafił wydusić słowa. – Nie miałem nawet czasu powiedzieć mu, że go kocham. Wiesz? Im więcej się o nim dowiaduję, tym bardziej jestem zakochany. Nie miałem nawet szansy, żeby mu to wyznać.
Gino zakrył twarz dłońmi, przegrawszy ze łzami. Tang Feng objął go ramieniem.
– Będzie wiedział. Słyszy każde słowo, które mówisz – powiedział, po czym zamilknął i westchnął.
Nie wyjawi Gino swojego sekretu. Nie był pewien, czy aktor w ogóle by mu uwierzył.
Nie była to pierwsza sytuacja, w której ktoś wyznał mu miłość, ale wyznanie Gino sprawiło, że poczuł zarówno ciepło, jak i żal. Człowiek mógł wyznać drugiemu uczucie pod wpływem chwili albo po prostu przeżywszy miłość od pierwszego wejrzenia. Wielokrotnie tego typu impulsywne uczucia przemijały tak prędko, jak się pojawiły. Mocny i namiętny początek często prowadził do ponurego, przykrego końca, po czym uczucia ostatecznie zanikały. Przez siedem lat nieodwzajemniona miłość Gino sączyła się niczym leniwy strumień. Ludzie, którzy niegdyś kochali Fiennesa, oddalili się od niego w wyniku jego ciągłych pobytów w szpitalu. Pozostali zostawili go ze względu na naciski społeczeństwa. Jeszcze inni pogrzebali swoje uczucia wobec niego, gdy dowiedzieli się, że nie żyje. W ciągu minionych sześciu miesięcy od jego śmierci, jak wielu ludzi tak naprawdę za nim tęskniło?
Nie wiedział, że Gino go kochał ani że nadal go kocha. Nie wiedział również, dlaczego aktor się w nim zakochał, lecz tak wyglądała rzeczywistość, z którą został skonfrontowany. Fiennes Tang już umarł. Ktoś, kto odszedł z tego świata, nie powinien przynosić szkody żyjącym.
– Gino, czy kochasz Lilith? – zapytał Tang Feng.
– Nie mogę spojrzeć jej w oczy. Po śmierci Fiennesa postanowiłem spróbować umówić się z dziewczyną. Lilith to świetna dziewczyna. Tylko… nie potrafię zapomnieć o Fiennesie – odrzekł Gino, stopniowo uspokajając swoje emocje.
Tang Feng wyłączył film, a następnie przełączył telewizor na pierwszy lepszy kanał.
– Wiem, że nie powinienem się wypowiadać, ale Fiennes już nie wróci. Gdyby wiedział, że cierpisz z powodu jego śmierci, na pewno dręczyłoby go poczucie winy. Gino, pozwól mu żyć w swojej pamięci. Musisz patrzeć przed siebie. Weź się w garść. Nie chcę spędzić kolejnego rana wyłącznie na kręceniu sceny łóżkowej. – Tang Feng na swój sposób usiłował pocieszyć Gino.
– Czasami bardzo go przypominasz. Jesteś uprzejmy wobec wszystkich, których spotykasz, ale to oznacza, że równocześnie trzymasz ich na dystans. Właśnie dlatego bardzo lubiłem zaczepiać Fiennesa i go denerwować. Piorunował mnie wzrokiem i ganił, ale były to jedyne chwile, w których miałem wrażenie, że naprawdę żył i oddychał.
Gino zerknął na Tang Fenga.
– Jesteś jeszcze młody. Nie powinieneś się tak bardzo ograniczać – stwierdził z poważną miną, która rzadko kiedy gościła na jego twarzy.
– Teraz to ty będziesz mnie pouczać, czyż nie? – Tang Feng zaśmiał się pod nosem. – Więc nie zakochaj się we mnie tak jak w Fiennesie. Nie chcę być substytutem.
Czy byłby substytutem? A może prawdziwym Fiennesem?
Tak czy inaczej, nie było to istotne. Tang Feng chciał, by Gino wyszedł z cienia Fiennesa. Chciał, by Gino płakał, wspominając przeszłość, a nie dlatego, że cierpiał. Ile czasu minie, zanim aktor wróci do siebie?
– Zapomniałem zapytać, czy ostatnio coś się wydarzyło?
Gino nie zacząłby zachowywać się dziwnie bez żadnego powodu. Słowa Lilith nie mogły aż tak na niego wpłynąć.
– Niedługo będą jego urodziny.
Tang Feng zamrugał. Zupełnie zapomniał o własnych urodzinach.
– Skoro tak, może pójdziemy go odwiedzić? – zasugerował.
Chętnie zobaczy swój grób.
Tłumaczenie: Berenice96
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67 Rozdział 68 Rozdział 69 Rozdział 70 Rozdział 71 Rozdział 72 Rozdział 73 Rozdział 74 Rozdział 75 Rozdział 76 Rozdział 77 Rozdział 78 Rozdział 79 Rozdział 80 Rozdział 81 Rozdział 82 Rozdział 83 Rozdział 84 Rozdział 85 Rozdział 86 Rozdział 87 Rozdział 88 Rozdział 89 Rozdział 90 Rozdział 91 Rozdział 92 Rozdział 93 Rozdział 94 Rozdział 95 Rozdział 96 Rozdział 97 Rozdział 98 Rozdział 99 Rozdział 100 Rozdział 101 Rozdział 102 Rozdział 103 Rozdział 104 Rozdział 105 Rozdział 106 Rozdział 107 Rozdział 108 Rozdział 109 Rozdział 110 Rozdział 111 Rozdział 112 Rozdział 113 Rozdział 114 Rozdział 115 Rozdział 116 Rozdział 117 Rozdział 118 Rozdział 119 Rozdział 120 Rozdział 121 Rozdział 122 Rozdział 123 Rozdział 124 Rozdział 125 Rozdział 126 Rozdział 127 Rozdział 128 Tom II
Rozdział 129 Rozdział 130 Rozdział 131 Rozdział 132 Rozdział 133 Rozdział 134 Rozdział 135 Rozdział 136 Rozdział 137 Rozdział 138 Rozdział 139 Rozdział 140 Rozdział 141 Rozdział 142 Rozdział 143 Rozdział 144 Rozdział 145 Rozdział 146 Rozdział 147 Rozdział 148 Rozdział 149