Chociaż w gazetach zostało ogłoszone, że Ge Chen dołączy do klasy treningowej, na tę chwilę był on zajęty nagraniami i nie miał czasu, by do niej uczęszczać. Chodziło o film, w czasie kręcenia którego wydarzył się incydent z udziałem Ge Chena i Tang Fenga. Stworzony i napisany specjalnie dla Ge Chena, film stanowił próbę Su Qi Chenga mającą na celu podniesienie popularności aktora. Tang Feng otrzymał jedynie malutką rólkę. Parę dni wcześniej poprosił Xiao Yu o scenariusz i przeczytał go. Akcja toczyła się w kryminalnym podziemiu i skupiała na dwóch sierotach, zaadoptowanych i wychowanych przez szefa mafii. Ostatecznie obydwaj zaczęli kroczyć zupełnie odmiennymi ścieżkami. Z dwójki sierot Ge Chen grał tą anielską – dziecko, które odrzuciło swoje przestępcze wychowanie i wróciło na drogę światła. Tang Feng grał drugą sierotę, złą do szpiku kości. Chociaż streszczenie głosiło, że fabuła obraca się wkoło ich obu, Ge Chen miał dużo więcej scen w porównaniu z Tang Fengiem. Jego mroczna postać pojawiała się więcej razy dopiero pod koniec filmu, w czasie ostatecznej konfrontacji między nim a Ge Chenem na jachcie. Wreszcie Ge Chen pociągnął za spust, wystrzeliwując śmiertelny pocisk i posyłając Tang Fenga do oceanu. Tang Feng nie wiedział, czy będą musieli ponownie filmować zakończenie. Ostateczna decyzja nie należała do niego, a do Lu Tian Chena.
Po pożegnaniu się z programem Chen Ming Xu, wkrótce ponownie zgłosi się do stacji, aby nagrywać Wymarzonego Kochanka. Show opowiada o mężczyznach uganiających się za innymi mężczyznami. Musiał pochwalić producentów za wpadnięcie na taki pomysł. Było to zarówno śmiałe, jak i nowatorskie. Poza wywołaniem społecznej sensacji, show powinno również przynieść dobre wyniki. Słyszał od Xiao Yu, że prawa autorskie programu zostały już sprzedane za granicę. Jednym z nabywców była stacja telewizyjna z Europy Zachodniej. Otwarta Europa Zachodnia zapewne nie potrafiła uwierzyć w to, że staroświeckie Chiny z jej wyobrażeń mogły stworzyć tak postępowy program. Wymarzony Kochanek z pewnością wyglądał interesująco. Tang Feng miał tylko nadzieję, że nie zostanie wyeliminowany po jednej rundzie. To byłoby żenujące!
Zazwyczaj Tang Feng w ciągu dnia brał udział w klasach treningowych, a na noc wracał do domu, aby odpocząć. Jednakże tym razem Tang Feng został na cały wieczór, aby pomóc Tang Tian Tian poprawić jej przerażające umiejętności taneczne. Będąc plotkującą młodą kobietą z głową w chmurach, Tang Tian Tian nie traciła czasu i od razu spytała Tang Fenga o jego relację z Gino. Ku jej rozczarowaniu Tang Feng zbył ją paroma słowami, po czym pociągnął do tańca, nie dając jej czasu ani energii na dalsze wypytywanie. Około ósmej wieczorem, Tang Tian Tian była tak wykończona, że zażądała przerwy.
– Nie dbam już o to. Możemy dokończyć jutro. Jestem… jestem taka zmęczona, że chyba zemdleję! – Po wysapaniu paru zdań, Tang Tian Tian pomachała ręką w pośpiesznym pożegnaniu i wyszła.
W ogromnym i pustym studiu tanecznym pozostał jedynie Tang Feng. Klasa treningowa korzystała z pomieszczeń w rezydencji. Po skończonych lekcjach tańca każdy mógł odpocząć w holu albo wziąć prysznic w łazience. Kamery zamontowano wzdłuż całego holu, jedynie łazienka była wolna od ciągłej obserwacji.
Tang Feng był spocony od całego tego tańczenia. Melodyjna muzyka do tanga nadal płynęła przez studio, w którym unosiła się nikła woń potu. Zdjął buty i na boso podszedł do okna. Otworzył je na oścież, pozwalając na to, by owiała go chłodna bryza. Uczucie na skórze było wspaniałe. Zamknął oczy i odetchnął głęboko. Następnie rozłożył ręce niczym parę skrzydeł, zupełnie jakby szybował swobodnie poprzez niekończące się nocne niebo. Cudownie było móc oddychać. Tak smakowało życie.
Miękkie światło księżyca przeszło przez okno i opadło na podłogę, zmieniając ją w srebrnobiały dywan. Gdy Lu Tian Chen wkroczył do studia, jego wzrok napotkał Tang Fenga witającego nocny wiatr z twarzą zwróconą ku księżycowi oraz otwartymi ramionami. Widok był nieco zamglony, jak romantyczna scena z filmu lub obraz olejny, lecz tworzył piękny i spokojny wizerunek. Mimo że była noc, mógł ujrzeć jaśniejącą energię oraz nadzieję, żyjące w ciele Tang Fenga.
– Bardzo dobrze tańczysz tango. Myślę, że Pacino prawdopodobnie nie miał już nic, czego mógł cię nauczyć – rzekł Lu Tian Chen, wchodząc do pomieszczenia.
Tang Feng nie odwrócił się. Otworzył jedynie oczy i oparł ręce na parapecie.
– Taniec jest dla mnie raczej przyjemny. Lubię wyrażać emocje poprzez podążanie za muzyką oraz poruszanie ciałem. Daje mi to poczucie, że zarówno moje serce, jak i dusza zostają uwolnione. Mogę zapomnieć o wielu rzeczach, gdy tańczę, nawet o swoich problemach.
Tłumaczenie: Berenice96
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67 Rozdział 68 Rozdział 69 Rozdział 70 Rozdział 71 Rozdział 72 Rozdział 73 Rozdział 74 Rozdział 75 Rozdział 76 Rozdział 77 Rozdział 78 Rozdział 79 Rozdział 80 Rozdział 81 Rozdział 82 Rozdział 83 Rozdział 84 Rozdział 85 Rozdział 86 Rozdział 87 Rozdział 88 Rozdział 89 Rozdział 90 Rozdział 91 Rozdział 92 Rozdział 93 Rozdział 94 Rozdział 95 Rozdział 96 Rozdział 97 Rozdział 98 Rozdział 99 Rozdział 100 Rozdział 101 Rozdział 102 Rozdział 103 Rozdział 104 Rozdział 105 Rozdział 106 Rozdział 107 Rozdział 108 Rozdział 109 Rozdział 110 Rozdział 111 Rozdział 112 Rozdział 113 Rozdział 114 Rozdział 115 Rozdział 116 Rozdział 117 Rozdział 118 Rozdział 119 Rozdział 120 Rozdział 121 Rozdział 122 Rozdział 123 Rozdział 124 Rozdział 125 Rozdział 126 Rozdział 127 Rozdział 128 Tom II
Rozdział 129 Rozdział 130 Rozdział 131 Rozdział 132 Rozdział 133 Rozdział 134 Rozdział 135 Rozdział 136 Rozdział 137 Rozdział 138 Rozdział 139 Rozdział 140 Rozdział 141 Rozdział 142 Rozdział 143 Rozdział 144 Rozdział 145 Rozdział 146 Rozdział 147 Rozdział 148 Rozdział 149