– Bardzo się zmieniłeś w porównaniu do wcześniej. Tak naprawdę, o ile nie będziesz celować w Ge Chena, Tian Chen nie będzie wobec ciebie ostry – stwierdził Su Qi Cheng.
Więc ostatecznie zdecydował się porozmawiać z Tang Fengiem ze względu na Ge Chena? Najwidoczniej poprzedni „Tang Feng” naprawdę znęcał się nad nim mnóstwo razy. Jednakże w kręgach rozrywkowych niewiele jest osób, które mogą wspiąć się na wysoką pozycję, a potem łatwo pozwalać się dręczyć zapomnianej gwiazdce. Usłyszawszy słowa Su Qi Chenga, Tang Feng mógł jedynie utrzymać swoją spokojną postawę.
– Wygląda na to, że w przeszłości wystąpiły pewne nieporozumienia między Ge Chenem i mną. On jest dobrym aktorem i człowiekiem. Aktualnie nie żywię wobec niego żadnego rodzaju niechęci. Mam nadzieję, że prezes Su może to zrozumieć. Będąc nieznaną, zapomnianą gwiazdką nie mam zbyt łatwego życia. Więc mam nadzieję, że prezes Su i Ge Chen mogą wybaczyć mi moje błędy z przeszłości.
O cokolwiek by nie chodziło, najlepiej było wyglądać na pokornego i przeprosić. Ton Tang Fenga był szczery, a cień bezsilności w jego słowach sprawił, że wydawał się naprawdę godny politowania.
Su Qi Cheng był nieco zaskoczony. Złagodził swój ton i powiedział:
– Przeszłość to przeszłość. Jestem pewny, że Ge Chen nie ma ci tego za złe. Tak naprawdę nie winił cię w ogóle. Jest łagodną i uroczą osobą.
Słuchając tych słów, Tang Feng zrozumiał, że piękno naprawdę jest rzeczą względną. W oczach Su Qi Chenga i Lu Tian Chena, Ge Chen był aniołem. Dlatego anioł musiał ubierać się na biało, mieć dobre serce i nie być ani trochę okrutnym. Tang Feng nie miał zdania na temat Ge Chena, aczkolwiek poczuł się zniesmaczony słowami Su Qi Chenga. Zawsze uważał, że tego typu frazy występują tylko w filmach.
O wilku mowa. Blada twarz połączona z białym garniturem, sylwetka, która świadczyła o słabowitym pięknie bez względu na okoliczności – powszechnie kochany Ge Chen niespodziewanie wkroczył na balkon. Na jego twarzy widniał łagodny uśmiech. Jeżeli za jego plecami ukazałoby się białe światło, naprawdę wyglądałby jak anioł zstępujący na ziemię.
– Qi Cheng, co robisz tutaj sam? – Ge Chen podszedł, uśmiechając się i objął Su Qi Chenga tuż przed Tang Fengiem. Tang Feng stał w milczeniu, pijąc swojego szampana. Jak Ge Chen doszedł do wniosku, że Su Qi Cheng był tutaj „sam”?
Mógł być równie dobrze fragmentem wystroju, bo najwyraźniej nie zaliczał się
do rodzaju ludzkiego.
– Tian Chen cię szukał. Idź prędko do środka. – Uśmiechał się anielsko.
Su Qi Cheng zgodził się z radością i pomachawszy w stronę Tang Fenga, wrócił z powrotem do pokoju. Ge Chen i Tang Feng zostali sami na balkonie. Wydawało się, że Ge Chen nie ma zamiaru pójść w ślady Su Qi Chenga. Zachowując lekki, łagodny uśmiech zbliżył się do tang Fenga. Mężczyzna był wysoki i Ge Chen sięgał mu zaledwie do ramienia. Doszedł nagle do wniosku, że być może Su Qi Cheng i pozostali lubili taki słodki i bezsilny typ.
– Tang Feng, myślałem, że się zmieniłeś, lecz teraz wygląda na to, że była to tylko nudna i żałosna gierka w twoim wykonaniu. Nie mam wyjścia, muszę przyznać, że twoje umiejętności aktorskie się poprawiły, ale to wszystko jest bezużyteczne przede mną. Tian Chen i Qi Cheng mogli tego nie zauważyć, jednak ja przejrzałem to twoje niezręczne udawanie. Proszę, byś trzymał się z daleka od Qi Chenga. Jeżeli masz zamiar pożyczać i wabić mężczyzn, żeby przyciągnąć uwagę Tian Chena, muszę ci powiedzieć, że jeżeli Lu Tian Chen dbałby o ciebie, nie wysłałby cię do łóżka Charlesa. – „Anioł” Su Qi Chenga uśmiechał się, doradzając Tang Fengowi. – Nie ważne co zrobisz i tak nigdy cię nie pokocha, nie wspominając nawet o tym, jak brudny jesteś teraz.
Spójrzcie na to, co mówi, prawdziwy anioł.
– Jeżeli ja, sypiając z Charlesem, jestem brudny, wówczas ty, sypiający z Su Qi Chengiem i w sekrecie spotykający się z Lu Tian Chenem na boku z pewnością jesteś bardzo czysty. – Tang Feng uświadomił go uprzejmie. – Czuć od ciebie wodę kolońską Lu Tian Chena. Będzie lepiej, jeżeli się przebierzesz.
Wystarczająco blada twarz Ge Chena stała się jeszcze bardziej popielata. Nie odpowiedziawszy ani słowa, odwrócił się, by uderzyć Tang Fenga. Obydwaj stali zbyt blisko siebie, Tang Feng nie mógł w porę tego uniknąć i rozlał szampana na ich obu.
Ge Chen wyszedł, nic nie mówiąc, a Tang Feng westchnął w myślach. Nie tylko dał Ge Chenowi pretekst do zmiany ubrania, ale mógł również pójść do Su Qi Chenga lub Lu Tian Chena i źle o nim mówić.
Tłumaczenie: Berenice96
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67 Rozdział 68 Rozdział 69 Rozdział 70 Rozdział 71 Rozdział 72 Rozdział 73 Rozdział 74 Rozdział 75 Rozdział 76 Rozdział 77 Rozdział 78 Rozdział 79 Rozdział 80 Rozdział 81 Rozdział 82 Rozdział 83 Rozdział 84 Rozdział 85 Rozdział 86 Rozdział 87 Rozdział 88 Rozdział 89 Rozdział 90 Rozdział 91 Rozdział 92 Rozdział 93 Rozdział 94 Rozdział 95 Rozdział 96 Rozdział 97 Rozdział 98 Rozdział 99 Rozdział 100 Rozdział 101 Rozdział 102 Rozdział 103 Rozdział 104 Rozdział 105 Rozdział 106 Rozdział 107 Rozdział 108 Rozdział 109 Rozdział 110 Rozdział 111 Rozdział 112 Rozdział 113 Rozdział 114 Rozdział 115 Rozdział 116 Rozdział 117 Rozdział 118 Rozdział 119 Rozdział 120 Rozdział 121 Rozdział 122 Rozdział 123 Rozdział 124 Rozdział 125 Rozdział 126 Rozdział 127 Rozdział 128 Tom II
Rozdział 129 Rozdział 130 Rozdział 131 Rozdział 132 Rozdział 133 Rozdział 134 Rozdział 135 Rozdział 136 Rozdział 137 Rozdział 138 Rozdział 139 Rozdział 140 Rozdział 141 Rozdział 142 Rozdział 143 Rozdział 144 Rozdział 145 Rozdział 146 Rozdział 147 Rozdział 148 Rozdział 149