Tang Feng uniósł brew i przechylił głowę na bok. Zaśmiał się cicho i powiedział:
– Jestem mężczyzną. W moim przypadku nagie zdjęcia raczej nie stanowią zagrożenia.
Nawet jeżeli zdjęcia i rolka ze zdjęciami kiedykolwiek przedostałyby się do publiki, on stałby się ofiarą całej sytuacji. Ostatecznie opinia publiczna zaoferowałaby mu wsparcie w tym doświadczeniu. Pomimo tego, Tang Feng w ogóle nie lubił takich zrobionych na siłę sesji.
– Wiem, dlatego nigdy nie miałem zamiaru zrobić ci nagich zdjęć. Tang Feng, jakiego typu mężczyznę lub kobietę byś chciał?
Nie trzeba chyba wspominać, że na widok uprzejmego uśmiechu Su Qi Chenga, Tang Fengowi zjeżyły się włosy na karku.
Mężczyznę? Kobietę?
Czy Su Qi Cheng planował wyreżyserować niemoralny krótki film? Tang Feng nie lubił nie otrzymywać zapłaty za swoją grę aktorską. Rozejrzał się po pokoju. Dwóch wysokich i umięśnionych mężczyzn, którzy wnieśli kamery, stało po obu stronach łóżka. Nie patrzyli na Tang Fenga z życzliwymi minami.
– Jeżeli postrzegasz Lu Tian Chena jako cierń w oku, idź wyżyć się na nim za swoje problemy. Co robisz z kimś tak bezsilnym, jak ja zamiast tego?
Unikanie silnych i zaczepianie słabych było okropną cechą.
– Jak często zobaczysz generała osobiście jadącego na pole bitwy? Niektóre bitwy mogą być rozgrywane jedynie przez poświęcanie swoich podwładnych. Skoro Lu Tian Chen może umieścić za mną szpiega i kontrolować moje wewnętrzne sprawy, ja tak samo mam prawo zwrócić przysługę i dać mu prezent.
Odpowiedź Su Qi Chenga głęboko wstrząsnęła Tang Fengiem. Ge Chen był tak naprawdę szpiegiem, którego wysłał Lu Tian Chen, by obserwować Su Qi Chenga? Oznaczało to, że Su Qi Cheng znał już prawdziwą tożsamość Ge Chena. Skoro tak, Ge Chen… Prawdopodobnie nie wywinie się łatwo.
– Czy kochasz go? Ge Chena. Czy kiedykolwiek go kochałeś?
– Miłość jest dla dzieci – stwierdził Su Qi Cheng bez mrugnięcia okiem. Podszedł bliżej do łóżka i lekko odgarnął z czoła włosy Tang Fenga. Kontynuował łagodnie: – Rzecz jasna lubię Ge Chena. Jest dosyć dobrym człowiekiem, dlatego nie miałem nic przeciwko wydawaniu pieniędzy, by uczynić go popularnym. Jednak w kręgach rozrywkowych nie ma ani jednej czystej osoby. Czy myślałeś, że zakochałbym się w prostytutce?
Słowa Su Qi Chenga nieco rozgniewały Tang Fenga. Odwrócił głowę, unikając ręki mężczyzny.
– Jak mogłeś powiedzieć o nim coś takiego? Jest jednym z twoich.
– Skoro tak, dlaczego gniewasz się w jego imieniu? Ge Chen życzył ci śmierci od długiego czasu. Każdy skandal na twój temat, który widziałeś w wiadomościach przez ostatnie parę miesięcy, jest rezultatem tego, o co mnie poprosił. – Su Qi Cheng zmrużył oczy.
– To zupełnie inny temat. To, że jest idiotą, nie ma nic wspólnego z moją niechęcią wobec twojego modus operandi. – Chociaż Tang Feng wiedział, że biznesmeni nigdy nie byli tak przyzwoici, jak sugerowałby ich wizerunek, nadal czuł się zdegustowany, osobiście widząc i słysząc wątpliwe rzeczy, które robili. – Ludzie tacy jak ty nie mogą oczekiwać niczego innego oprócz samotności.
Su Qi Cheng roześmiał się w reakcji na ostrzeżenie Tang Fenga, zupełnie jakby właśnie usłyszał najzabawniejszy żart roku.
– Nigdy nie oczekiwałem, że znajdzie się ktoś, kto będzie ze mną do samego końca. Tylko dzieci wierzyłyby w tego typu rzeczy.
Tang Feng poczuł się nagle nieco niekomfortowo. Pokój nie był gorący, ale czuł się tak, jakby każdy por jego ciała wylewał z siebie pot. Chociaż czuł się oszołomiony, jego umysł był przenikliwy aż do przesady. Była to dziwna sprzeczność.
– Co podałeś mi wcześniej? – Doświadczenie podpowiadało Tang Fengowi, że Su Qi Cheng nie podał mu niczego dobrego.
– Szklankę wody. – Su Qi Cheng zerknął na szklankę położoną na pobliskim stole. Była zupełnie pusta. Tang Feng wypił całą jej zawartość. – To sprawi, że poczujesz się lepiej, a nagranie będzie bardziej realistyczne.
Kurwa, to był afrodyzjak! Tang Feng nie mógł się powstrzymać od przeklinania pod nosem. Czy Su Qi Cheng planował zmusić go do przespania się z kimś w takim stanie? Jeżeli naprawdę się tak stanie, będzie to najbardziej haniebny moment jego życia. W ogóle nie lubił używać dziwnych stymulantów. Dlaczego ludzie czerpią przyjemność z zabawiania się z tego typu rzeczami? Było to niewybredne, w złym guście i kompletnie załamujące w swojej efektywności. Kiedy Lu Tian Chen i Charles go odnajdą? Nie, musiał sam coś zrobić.
– Twoi dwaj pachołkowie wyglądają, jakby chcieli mnie pożreć.
Tang Feng dyszał lekko. W wyniku działania narkotyku jego policzki były zarumienione, a oczy błyszczały łzami, które groziły wydostaniem się w każdej chwili.
– Szefie… – zaczął z zapałem jeden z mężczyzn stojących przy łóżku.
– Su Qi Cheng, nie lubię robić intymnych rzeczy z nieznajomymi.
Ta sytuacja wystawiała na próbę jego urok. Tang Feng lekko przygryzł dolną wargę, a następnie polizał usta w udawanie nieświadomy sposób. Prawdziwa seksowność nie oznaczała ściągnięcia ubrań i ukazania wszystkim nagiego ciała. Czasami, aby osiągnąć cel, potrzeba było tylko trochę drażnienia się, nieco sugestii i tajemniczości, która sprawiała, że ludzie chcieli ją rozerwać.
– I? – Oddech Su Qi Chenga przyśpieszył i mężczyzna zamrugał szybko.
– Skoro Lu Tian Chen przespał się już z Ge Chenem, dlaczego nie odwdzięczysz się tym samym? – Tang Feng powoli podniósł wzrok, by spojrzeć na Su Qi Chenga.
Jako Fiennes Tang był znany ze swojej umiejętności gry za pomocą samych oczu. Jednakże dobry Boże, nie wierzył nigdy w to, że nastąpi dzień, gdy będzie zmuszony użyć swojego grania, aby skusić innego mężczyznę!
Tłumaczenie: Berenice96
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67 Rozdział 68 Rozdział 69 Rozdział 70 Rozdział 71 Rozdział 72 Rozdział 73 Rozdział 74 Rozdział 75 Rozdział 76 Rozdział 77 Rozdział 78 Rozdział 79 Rozdział 80 Rozdział 81 Rozdział 82 Rozdział 83 Rozdział 84 Rozdział 85 Rozdział 86 Rozdział 87 Rozdział 88 Rozdział 89 Rozdział 90 Rozdział 91 Rozdział 92 Rozdział 93 Rozdział 94 Rozdział 95 Rozdział 96 Rozdział 97 Rozdział 98 Rozdział 99 Rozdział 100 Rozdział 101 Rozdział 102 Rozdział 103 Rozdział 104 Rozdział 105 Rozdział 106 Rozdział 107 Rozdział 108 Rozdział 109 Rozdział 110 Rozdział 111 Rozdział 112 Rozdział 113 Rozdział 114 Rozdział 115 Rozdział 116 Rozdział 117 Rozdział 118 Rozdział 119 Rozdział 120 Rozdział 121 Rozdział 122 Rozdział 123 Rozdział 124 Rozdział 125 Rozdział 126 Rozdział 127 Rozdział 128 Tom II
Rozdział 129 Rozdział 130 Rozdział 131 Rozdział 132 Rozdział 133 Rozdział 134 Rozdział 135 Rozdział 136 Rozdział 137 Rozdział 138 Rozdział 139 Rozdział 140 Rozdział 141 Rozdział 142 Rozdział 143 Rozdział 144 Rozdział 145 Rozdział 146 Rozdział 147 Rozdział 148 Rozdział 149