Zamknięty w lochach Feng Ming stracił poczucie czasu. Nie wiedział, jaki jest dzień, ani która jest godzina. To miejsce było odizolowane od świata, wszędzie panował mrok, chłód i wilgoć. Nikt go nie odwiedzał, nikt nie przynosił posiłków. W tym momencie zatęsknił za Chiu Lan i jej smacznymi, aromatycznymi daniami. Potarł dłonią ściskający się z głodu żołądek i spojrzał w mały otwór w drzwiach, przez który z korytarza sączyło się delikatne światło pochodni.
Czuł złość na sposób, w jaki traktowały go te stare kapłanki. Nawet wtedy, gdy był więziony przez Ruo Yana albo Lu Dana, nie był głodzony tak jak teraz. Nie mając innego wyjścia, przeklął je w myślach: Cuchnące stare wiedźmy!, a potem położył się na kamiennym łóżku. Mokra słoma na ziemi wyglądała na brudną i zgniłą. Feng Ming nie chciał się nawet do niej zbliżać, choć cały trząsł się z zimna.
Gdzie teraz jest Rong Tian?
W Xi Rei zmienił się władca. Czy to w ogóle możliwe?
Czy Tong Jian Min i Tong Er sprzysięgli się przeciwko Rong Tianowi?
Czy Rong Tian poznał sekret Cai Qing? Cai Jiang jest synem An He stworzonym z ciała, w którym jest moja dusza, dusza Feng Minga. Co zrobić z tą dziwną relacją?
Bez przerwy zadawał sobie pytania, na które nie znał odpowiedzi. Myślał również o rzeczach, które choć na chwilę mogły rozgrzać jego serce; o psotach, które płatał mu Rong Tian, o jego gorących, pełnych pasji pocałunkach…
Feng Ming zaśmiał się cicho, pocierając dłonią załzawione oczy, aż w końcu wyczerpany, mimo panującego wokół chłodu powoli zamknął powieki i zasnął.
Następnego dnia wczesnym rankiem Lu Dan przyszedł pod bramę świątynną w Pałacu Nieba i Ziemi, oświadczając strażnikom, że dostał pozwolenie od samego Wielkiego Króla na odwiedzenie Księcia Minga.
Trzymając w ręku specjalny glejt, został zaprowadzony nad święte jezioro na spotkanie z Najwyższą Kapłanką.
Arcykapłanka i Lu Dan nigdy nie pałali do siebie sympatią. Oboje jednak kontrolowali swą wzajemną niechęć z tych lub innych powodów.
Po wejściu do groty świętego jeziora mężczyzna pokłonił się z szacunkiem pierścieniowi Nieba i Ziemi, leżącemu od setek lat pośrodku nieruchomej i skrzącej się tafli wody, oraz lekko skinął głową w stronę kapłanki.
Najwyższa Kapłanka uważnie przyjrzała się rozkazowi króla.
– Ten człowiek bluźnił przeciwko Bogom i Świętemu Pałacowi, więc jest przetrzymywany w lochu. Doradca otrzymał pozwolenie od króla, możesz go zatem odwiedzić.
Lu Dan odebrał od kobiety zwinięty glejt i przechodząc obok ponurej grupy kapłanek, ruszył za strażnikiem trzymającym w dłoni pochodnię.
Dzisiejsza temperatura spadła znacznie i pojawił się już pierwszy śnieg. Chłód był odczuwalny również w jaskiniach.
Po drodze cienkie brwi Lu Dana zmarszczyły się niespokojnie. Loch w Pałacu Nieba i Ziemi podzielony był na dwa piętra. Strażnik, który go prowadził, minął oddzielającą piętra granicę, ale w ogóle się nie zatrzymał, tylko zaczął schodzić kamiennymi schodami w dół.
Czy Feng Ming jest naprawdę uwięziony na drugim poziomie w najgorszych warunkach?
– Proszę iść za mną, Doradco. – Strażnik poprowadził Lu Dana do najbardziej oddalonej, wewnętrznej celi w lochach drugiego poziomu. Lu Dan czuł, jak rośnie w nim niepokój i irytacja, kiedy strażnik podszedł w końcu do drzwi, niechętnie otworzył skobel na wyciętym w nich otworze i powiedział:
– Książę Ming, Doradca Lu Dan przyszedł cię odwiedzić.
Nie było odpowiedzi. Lu Dan chwycił za pochodnię, by zajrzeć do środka.
– Książę Ming! Co się stało?
Feng Ming siedział na kamiennym łóżku oparty o ścianę, a jego ramiona ciasno oplatały kolana. Jego głowa, lekko przechylona, była jak w letargu.
– Otwórz natychmiast drzwi!
– Doradco, ta osoba bluźniła przeciwko Bogom. Naczelna Kapłanka zabroniła…
Spojrzenie Lu Dana sprawiło, że strażnik natychmiast przerwał i głośno przełknął ślinę, nie mając odwagi powiedzieć niczego więcej.
– Chcę, żebyś otworzył drzwi. – Lu Dan patrzył na mężczyznę ostrym wzrokiem i choć twarz miał zasłoniętą, jego oczy były przerażające.
Niezdolny do przeciwstawienia się Lu Danowi, ulubieńcowi samego króla, strażnik powoli otworzył mosiężną kłódkę. Lu Dan pchnął drzwi z dużą siłą i szybko ukląkł przed Feng Mingiem.
– Książę Ming?
Feng Ming oddychał ciężko, a jego policzki były zaczerwienione. Lu Dan wyciągnął rękę i dotknął czoła Księcia. Było tak gorące, że natychmiast cofnął dłoń i krzyknął.
– Szybko wejdź na górę i przygotuj lekarstwo na gorączkę – powiedział do strażnika. Nie czekając na reakcję zaskoczonego mężczyzny, oparł Feng Minga o swoje plecy i ruszył w kierunku wyjścia.
– Zejdź mi z drogi! – Spojrzał groźnie na strażnika, który nie ruszył się z miejsca, stojąc nadal w przejściu.
– Doradco, nie możesz tego zrobić! Najwyższa Kapłanka rozkazała…
Pomimo tego, że Lu Dan wyglądał na słabego, był tak naprawdę niezwykle silny. Dźwigając Feng Minga na swoich plecach, prawie się nie męczył. Przytrzymał Księcia jedną ręką, a drugą wymierzył policzek strażnikowi, sprawiając, że ten cofnął się o kilka kroków do tyłu.
– Jestem Głównym Doradcą tego Królestwa, a ty, podrzędny sługa, ośmielasz się mnie zatrzymywać? – W jego głosie brzmiała pogarda. Nie tracąc ani chwili dłużej, odwrócił się i odszedł.
Gwardzista nie odważył się przeciwstawiać i zamiast tego podążył za nimi.
Przeszli przez niekończące się lochy i skierowali po schodach ku górze, jednak u ich szczytu Lu Dan dostrzegł grupę kolorowo ubranych kapłanek.
– Gdzie Doradca zamierza wyprowadzić więźnia, przetrzymywanego w lochach Zgromadzenia Kapłanek?
Głos Arcykapłanki brzmiał jak zwykle oschle. Lu Dan zatrzymał się, rozejrzał dyskretnie i uśmiechając się delikatnie jak wiosenna bryza, głośno odpowiedział:
– Książę Ming jest specjalnym gościem Lu Dana, który przybył tutaj aż z Xi Rei. Widzę jednak, że jest bardzo chory, więc zabieram go, aby go zbadano i wyleczono.
– Ten człowiek popełnił wielką zbrodnię, bluźniąc przeciwko Bogom i Świętemu Pałacowi. To Bogowie sprowadzili na niego chorobę, aby go za to ukarać.
– Arcykapłanko, powiedziałaś, że zajmiesz się tą sprawą za trzy dni, ale jeśli Książę Ming do tego czasu umrze, a Bogowie się objawią, czy to nie ty wówczas będziesz winna obrażeniu Bogów?
Na ustach Najwyższej Kapłanki pojawił się krzywy uśmiech.
– Jeśli on umrze, będzie to wola Bogów, dlaczego miano by mnie za to obwiniać? Doradca jest ukochanym powiernikiem naszego Wielkiego Króla, nie będziemy cię karać za Twoje niegrzeczne wtargnięcie do lochów, jeśli przez godzinę będziesz modlił się o łaskę przed naszym świętym jeziorem. Jeśli chodzi o Księcia Minga, radzimy ci, abyś go tu zostawił, a my już się nim zajmiemy.
Leżący na plecach Lu Dana Feng Ming wciąż nie reagował, pogrążony w głębokim letargu. Lu Dan czuł, jak żar bijący od rozpalonego gorączką ciała Księcia, przenika przez jego ubranie, prawie parząc skórę. Dobrze wiedział, że jeśli pozostawi Feng Minga w rękach tych okrutnych kobiet, chłopak z pewnością nie przeżyje.
Spojrzał na otaczających go strażników i kapłanki, a potem podniósł głowę i patrząc wprost na Arcykapłankę, powiedział:
– A może dokonamy wymiany?
Tłumaczenie: Polandread
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Tom II
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Tom III
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Tom IV
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział ekstra
Tom V
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Tom VI
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział 111
Rozdział 112
Rozdział 113
Rozdział 114
Rozdział 115
Rozdział 116
Rozdział 117
Tom VII
Rozdział 118
Rozdział 119
Rozdział 120
Rozdział 121
Rozdział 122
Rozdział 123
Rozdział 124
Rozdział 125
Rozdział 126
Rozdział 127
Rozdział 128
Rozdział 129
Rozdział 130
Rozdział 131
Rozdział 132
Oh boziuuuuu moje biedne małe Bubu?
Mam nadzieje że Feng dojdzie do siebie i skopie dupska kapłankom :patriarcha: Polandread ślicznie dziękuje :ekscytacja: