Feng Yu Jiu Tian

Rozdział 8514 min. lektury

Ogród na tyłach Rezydencji Koronowanego Księcia był wyjątkowo uroczy. Małe alejki wiły się pośród bujnej roślinności, krzewów i kolorowych kwiatów, tworząc z tego miejsca cichy zakątek.

Kiedy Feng Ming usłyszał za sobą szelest, odwrócił się zaciekawiony. Niedaleko spostrzegł piękną, samotną postać.

Mężczyzna ubrany w elegancką, błękitną szatę, siedział na kamiennej ławie w rogu ogrodowej altany. Swoje smukłe ramiona oparł o drewniany słup, a dłoń przyłożył do policzka, pocierając palcami doskonały zarys swej zasmuconej twarzy.

Feng Ming wpatrywał się w niego przez chwilę, po czym powoli ruszył w stronę altany. Gdy tylko Lu Dang usłyszał kroki, podniósł głowę i spojrzał na Księcia zawstydzony.

Doradco Lu Dan. – Feng Ming odezwał się jako pierwszy. – Dlaczego nie odpoczywasz w swoim pokoju?

Mężczyzna obserwował, jak Książę siada obok niego na kamiennej ławie i dopiero po dłuższej chwili uśmiechnął się lekko, mówiąc:

Gdyby Książę Ming był na moim miejscu, miałby Książę nastrój do odpoczywania?

Łagodny uśmiech ujawnił niezrównany wdzięk i oszałamiające piękno. Plotki o tym mężczyźnie nie były wcale przesadzone.

Feng Ming patrząc na niego, pomyślał o Rong Tianie i jego dziwnej decyzji, by odmówić komuś tak wspaniałemu, jak Lu Dan.

Ten człowiek opuścił swój kraj i swego kochanka, Króla Dong Fan, aby przemierzyć tysiące mil do Xi Rei i prosić o jedzenie dla swego ludu. Lekko zawstydzony zacisnął zęby i powiedział:

Doradco, czy masz do nas żal? Pomimo tego, że Xi Rei zgromadziło dużo zapasów, to przed nami wciąż wiele miesięcy, w których musimy nakarmić naszych ludzi i obecnie…

Książę Ming, nie musi nic tłumaczyć. Lu Dan przybył tutaj, by pożyczyć żywność i nie ośmielę się do niczego was zmuszać. – Lu Dan przerwał i sięgnął do stolika, nalewając do czarki trochę czerwonego napoju. – Książę Ming, proszę mi wybaczyć. To jest specjalne wino, które Lu Dan przywiózł ze sobą z Dong Fan. Od początku planowałem cieszyć się jego smakiem wraz z Księciem Mingiem, jednak doszły mnie słuchy, że Wielki Król Xi Rei wydał rozkaz zabraniający wszystkim osobom z zewnątrz ofiarowywania Księciu Mingowi jakiegokolwiek jedzenia i picia, które wcześniej nie zostało sprawdzone. – Zanim Feng Ming zdążył cokolwiek odpowiedzieć, Lu Dan przechylił miseczkę i wypił duszkiem jej zawartość. – Xi Rei, to tak potężny kraj, a wciąż jest tu tak dużo miłości. Książę Ming ma wielkie szczęście…

Feng Ming spojrzał zdziwiony na mężczyznę i roześmiał się serdecznie.

Słysząc, jak Doradca wypowiada słowo „miłość” mam wrażenie, że dla Doradcy ma ono całkiem inne znaczenie.

Lu Dan odłożył czarkę i, wpatrując się w Feng Minga, szczerze odpowiedział:

– „Miłość” to najprostsze słowo, które może przynieść największe rozczarowanie na świecie. Kiedy jest wypowiadane, niezależnie od formy, od języka, jest w stanie poruszyć serce każdego człowieka.

Feng Ming zmarszczył brwi, myśląc chwilę nad słowami mężczyzny. W końcu nie wytrzymał i odparł:

Jeśli Doradca chce coś powiedzieć, bardzo proszę, żeby powiedział to wprost.

Lu Dan uważnie przyjrzał się Feng Mingowi, nagle zamknął oczy i długo ich nie otwierał. Kiedy w końcu rozchylił powieki, w jego pięknych i mądrych źrenicach pojawił się jeszcze większy smutek.

Pomimo tego, iż Lu Dan po raz pierwszy spotyka Księcia Minga, to czuję, jakbyśmy znali się od zawsze. Czy Książę Ming pomoże Lu Danowi w jednej małej kwestii?

Feng Ming starał się uważać, aby nie dać się zwieść, jednak te słowa brzmiały dla niego ciekawie, jakby były pełne obietnicy. Po krótkim namyśle zapytał, marszcząc z zaciekawieniem brwi:

O co chodzi?

Książę Ming, proszę, abyś tego źle nie zrozumiał. To nie jest nic związanego z polityką. – Lu Dan przybliżył się do Feng Minga i ostrożnie wyjął z ukrytej na piersi kieszeni czerwoną, jedwabną chusteczkę. – Lu Dan chce tylko prosić Księcia Minga, aby w przyszłości dał to komukolwiek, kto wróci żywy do Dong Fan. Proszę powiedzieć tej osobie, aby przekazała to naszemu Królowi.

Zszokowany tymi słowami Feng Ming zapytał ze zdziwieniem w głosie:

Co to ma znaczyć, Doradco? Nawet jeśli nie jesteś w stanie pożyczyć od nas zapasów żywności, nie ma powodu, abyś tracił przez to zmysły.

Jak Książę Ming może to pojąć? To straszna szkoda, że Lu Dan musiał przybyć do Xi Rei, aby sam dobrze to zrozumieć… – Mężczyzna uśmiechnął się smutno i nie chcąc już niczego więcej mówić, wstał i ukłonił się. – Bardzo proszę o wybaczenie. Jeśli Książę Ming pozwoli, pójdę już.

Feng Ming siedział jeszcze przez chwilę w zacisznej altanie, obserwując, jak smukła postać Lu Dana znika za zakrętem alejki. Słowa mężczyzny nie dawały mu spokoju, myślał o nich intensywnie nawet podczas drogi powrotnej do swych komnat.

Przez długi czas nie potrafił na niczym się skoncentrować.

Zrobił kilka okrążeń po pokoju, po czym usiadł i wziął do ręki księgę, próbując usilnie skupić się na jej treści. Niestety nic nie pomagało, targany myślami przywołał w końcu do siebie Chiu Yue i poprosił, aby poszła do Lu Dana i sprawdziła, jak się czuje i czy czegoś nie potrzebuje.

Czas oczekiwania niezwykle mu się dłużył. Kiedy dziewczyna w końcu wróciła, od razu poprosił ją o raport.

Książę Ming nie powinien się niepokoić. Nie zauważyłam żadnej negatywnej zmiany w wyrazie twarzy Doradcy Lu Dana. Wciąż pozostaje w swoim pokoju, samotnie pije wino i patrzy w okno. Nie mogę uwierzyć, że jest taki piękny, a mimo to jego tolerancja na alkohol nie jest wcale gorsza.

Feng Ming skinął lekko głową, jakby ta odpowiedź mu wystarczyła i nagle zapytał:

A gdzie jest Chiu Lan?

W tej chwili jest w kuchni i przygotowuje kolację.

Książę przypomniał sobie o ranach na nadgarstkach Chiu Lan. O fakcie, że dziewczyna została zaatakowana, wiedziało niewielu ludzi. Myśląc o tym przez chwilę, uznał, że nie powinien wprost pytać o to Chiu Yue.

Chcę pójść do niej i się z nią zobaczyć.

Ale… Książę Ming, w kuchni panuje bałagan…

Chiu Yue nie dokończyła zdania, ponieważ Feng Ming zdążył już wyjść.

Kiedy po chwili dotarł do drzwi kuchennych, zauważył, jak inna osoba wybiega z niej w pośpiechu, omal na niego nie wpadając. Na szczęście ta osoba była bardzo zwinna i w porę zdążyła się cofnąć.

Książę Ming?

Rong Hu? – Widząc buteleczkę z lekarstwem w dłoni chłopaka, Feng Ming nagle dodał. – Jesteś naprawdę obowiązkowy, nawet przyniosłeś lekarstwo dla Chiu Lan. Właśnie miałem zamiar ją odwiedzić i zapytać o jej samopoczucie.

Nie wiadomo dlaczego twarz Rong Hu w jednej chwili poczerwieniała. Zawstydzony opuścił brodę nisko i zaczął tłumaczyć:

To nie do końca prawda. To Chiu Lan poprosiła, abym do niej przyszedł, bo chciała nałożyć trochę leczniczej maści na moje rany. – Ręce Rong Hu nie wiedziały, gdzie odłożyć buteleczkę z lekiem, na której Książę skupił swój wzrok.

Po chwili Feng Ming spojrzał na twarz chłopaka i przyjrzał się zasinieniom. Rzeczywiście widać było na nich cienką warstwę maści.

Nagle zasłaniając twarz dłonią, stłumił śmiech, jakby przed chwilą coś sobie uświadomił. Mrugnął szybko do Rong Hu i zbliżył się do niego. Policzki chłopaka stały się niemal szkarłatne, kiedy jego Pan uniósł lekko głowę i obniżając ton głosu, zapytał:

A co z ranami Chiu Lan? Czy pomogłeś jej zaaplikować lekarstwo?

Twarz Rong Hu jeszcze bardziej poczerwieniała, potrząsnął głową i odparł:

Nie, nie zrobiłem tego! Ona powiedziała, że sama o nie zadba.

Głuptasie! Jej ręce pokryte są siniakami i drobnymi ranami, jak ma sama sobie z tym poradzić? – Feng Ming mówił poważnie do chłopaka, jednak w duchu śmiał się szczerze. Był pewien, że Chiu Lan, schowana w głębi kuchni, podsłuchuje ich rozmowę, więc celowo podniósł głos. – Lepiej wróć do środka i dobrze zaopiekuj się Chiu Lan. Chiu Lan to bardzo ważny członek mojej służby, jeśli cokolwiek złego jej się stanie, karzę ci za to odpokutować!

Nie minęła chwila, a w progu kuchennych drzwi pokazała się Chiu Lan. Jej policzki płonęły żywym ogniem, kiedy odsłoniła z impetem grubą zasłonę i dąsając się, powiedziała:

Książę Ming się ze mną droczy! Twoja służąca już nigdy więcej nie przygotuje dla ciebie obiadu! – Ukradkiem spojrzała na Rong Hu i szybko zaciągnęła zasłonę, znikając we wnętrzu kuchni.

Feng Ming mrugnął do Rong Hu, dając mu sygnał. Duże i silne ciało chłopaka lekko zadrżało. Jego twarz, uszy i szyja były czerwone, jakby żywcem go gotowano. Wiedział, że stał się obiektem żartów Księcia Minga, szybko więc wziął głęboki wdech, zebrał w sobie całą odwagę i, zaciskając mocno w dłoni buteleczkę z leczniczą maścią, pospiesznie ruszył w kierunku zasłony, za którą chwilę wcześniej zniknęła Chiu Lan.

Feng Ming wybuchnął śmiechem, gdy tylko chłopak wszedł do środka. Jego nastrój w jednej chwili się poprawił, więc odwrócił się na pięcie i radosnym, rześkim krokiem skierował się do swej komnaty.

Gdy tylko przekroczył próg pokoju, zobaczył tam Rong Tiana, który zdążył już zakończyć swe spotkanie z członkami rządu Xi Rei.

Co sprawiło, że jesteś w tak dobrym humorze? – zapytał mężczyzna, gdy tylko zobaczył rozpromienioną twarz kochanka.

Na ustach Feng Minga zakwitł jeszcze piękniejszy uśmiech, kiedy podszedł do Rong Tiana i, oplatając swoje dłonie wokół tali mężczyzny, pozwolił się zamknąć w uścisku silnych ramion. Podniósł głowę, całując kochanka w usta, po czym spojrzał w jego oczy i powiedział:

To moja wina, zawsze sprawiam, że musisz się o mnie martwić.

Rong Tian przyjrzał się Księciu uważnie. Nagle zaskoczony zapytał:

Co to za nagła zmiana? O czym mówisz?

Dziś w końcu zrozumiałem, że bycie Królem musi być dla ciebie trudne. – Feng Ming spojrzał na niego ze współczuciem.

Skąd ci to przyszło do głowy?

Tak po prostu… Na przykład ten Tong Er. Jesteś Wielkim Królem, a wciąż musisz liczyć się ze statusem tych, którzy mogą w przyszłości przejąć tron i nawet nie możesz bezpośrednio dać mu lekcji. Ale nie musisz się już martwić…

Nie muszę się martwić? – Oczy Rong Tiana zwęziły się.

Powiedziałem Rong Hu, żeby dał temu zarozumialcowi porządną lekcję. Pouczyłem go jednak, żeby następnym razem, kiedy będzie chciał dać mu nauczkę, założył maskę, tak aby nikt go nie rozpoznał.

Rong Tian patrzył na Feng Minga przez dłuższą chwilę, po czym nie mogąc się powstrzymać, wybuchnął głośnym śmiechem.

Rzeczywiście, ty zawsze sprowadzasz na mnie kłopoty. – Potrząsnął głową, wzdychając głęboko i przyciągnął Feng Minga jeszcze bliżej. Opierając głowę o ramię kochanka, dodał łagodnie: – Tong Er nie jest już małym chłopcem, więc to rozsądne, by dać mu małą lekcję. Czy to Królowa Wdowa powiedziała ci o tym?

Rong Tiana nie poruszył się, nadal opierając głowę na ramieniu Feng Minga. Wyglądał na zmęczonego. Książę rozłożył szeroko ręce, jakby trzymał dużą lalkę i cicho powiedział:

Konsekwencje będą bardzo poważne…

O czym mówisz?

O nas… o tym, że jeśli pozostaniemy ze sobą, konsekwencje będą poważne…

Rong Tian spojrzał na Feng Minga, a jego twarz pociemniała.

Co za bzdury opowiadasz?! – Jego głos był jak uderzenie pioruna, który odbił się echem od ścian komnaty.

Zazwyczaj spokojny i opanowany Rong Tian, który w stosunku do Feng Minga był jeszcze łagodniejszy i milszy, w tej chwili zmienił się nie do poznania. Jego głos obniżył się, a twarz wypełnił gniew, który przeraził Księcia. Ramiona Feng Minga, którymi obejmował Rong Tiana, nagle się poluzowały, a jego duże oczy rozszerzyły się jeszcze bardziej, patrząc zszokowane na mężczyznę.

Nie minęła chwila, gdy usłyszeli delikatne pukanie do drzwi. Chiu Xing i Chiu Yue weszły do komnaty, niosąc ze sobą kolację dla swych Panów.

Nieświadome niczego służące postawiły jedzenie na stole i zaczęły swobodną rozmowę z Księciem, narzekając na swą koleżankę.

Ach, ta Chiu Lan, odmówiła przyniesienia kolacji Księciu Mingowi.

Powiedziała, że boi się, iż Książę Ming znowu będzie się z nią droczył.

Haha, a widziałaś jej minę?

Stawiając ostatnią misę z zupą na stole, obie ukłoniły się nisko i pospiesznie wyszły z komnaty, pozostawiając kochanków samych.

Tuż za drzwiami Chiu Xing zapytała siostrę:

Co się stało? Dlaczego tak się spieszysz?

Jak to, nie widziałaś twarzy Króla? Coś musiało się stać.

Obie spojrzały na siebie pytająco, po czym ruszyły w stronę kuchni.

Komnatę koronowanego Księcia, wypełnił przyjemny zapach wybornego jedzenia.

Rong Tian wyciągnął dłoń, chwycił za swoje pałeczki i nabrał trochę warzyw. Szybko włożył je do miseczki Feng Minga, po czym skinął dłonią na Księcia, mówiąc:

Wasza Wysokość Książę Ming, proszę coś zjeść…

Feng Ming podszedł do stołu i usiadł w milczeniu. Chwycił pałeczki w dłoń, jednak, zamiast jeść, siedział wciąż oszołomiony.

Twarz Rong Tiana nieco złagodniała. Chwycił w dłoń niewielkie naczynie i nabierając odrobinę jego zawartości, powoli skierował ją do ust Księcia.

To tofu. Chiu Lan się postarała, jest naprawdę dobre. No proszę, zjedz trochę.

Feng Ming kiwnął lekko głową i rozchylił usta, ostrożnie przełykając kęs.

Wypełniona po brzegi miseczka Księcia powoli traciła swą zawartość, jednak wraz z kolejnymi łykami pożywnej zupy smutek z jego twarzy nie zniknął ani na chwilę.

Rong Tian zerkał na niego, a w końcu z cichym brzęknięciem odłożył pałeczki i powiedział:

Feng Ming, podejdź do mnie.

Książę lekko westchnął, wstał i powoli podszedł do Rong Tiana.

Mężczyzna złapał za dłoń Księcia, nakłaniając go, by usiadł mu na kolanach. Patrzył na niego przez długi czas, po czym szepnął cicho:

Teraz wiesz, jak poważne będą konsekwencje naszego związku?

Rong Tian delikatnie przyciągnął do siebie Feng Minga, obejmując czule kruche ciało kochanka. Wtulali się w siebie przez długi czas, nie mówiąc ani słowa.

Tłumaczenie: Polandread

Tom I
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23

Tom II
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49

Tom III
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62

Tom IV
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział ekstra

Tom V
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97

Tom VI
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział 111
Rozdział 112
Rozdział 113
Rozdział 114
Rozdział 115
Rozdział 116
Rozdział 117

Tom VII
Rozdział 118
Rozdział 119
Rozdział 120
Rozdział 121
Rozdział 122
Rozdział 123
Rozdział 124
Rozdział 125
Rozdział 126
Rozdział 127
Rozdział 128
Rozdział 129
Rozdział 130
Rozdział 131
Rozdział 132

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.