Gdy ten okropny ból bycia duszonym w końcu ustąpił, to w jego miejsce szybko zaczęło pojawiać się odrętwienie. Intensywna atmosfera wokół chłopaka stopniowo się uspokajała. Otwarte szeroko oczy Feng Minga drgały, a krew napłynęła wprost do jego mózgu.
Głos śmierci witał po raz kolejny tego młodego mężczyznę, kiedy zawisł na swej nici życia.
To był akurat ten moment, w którym Rong Wang zdecydował się rozluźnić swój potężny uścisk, wokół jego delikatnego gardła. Para wielkich, okrutnych rąk powoli wycofała się z jego smukłej szyi. Pozbawiona wyrazu twarz tyrana obserwowała, jak masa ciała Feng Minga tonie w czeluściach wody.
Niemal natychmiast u młodego mężczyzny wyzwolił się instynkt przetrwania. Jego słabe ręce poszukiwały w desperacji i nagle chwyciły za krawędź basenu, aby móc ustabilizować wiotkie ciało. Krople wody pokrywały jego twarz, na której był odmalowany zamęt.
W przeszłości tego typu bezsensowne okrucieństwo było często zadawane Księciu do tego stopnia, że jego ciało poddawało się i krzyczało o litość.
Nawet jeśli były to barbarzyńskie metody, to stosowanie tak haniebnych sposobów względem drugiego człowieka zaledwie dowodziło niechlubnej dominacji.
Ciemne, ostre oczy w milczeniu obserwowały pozbawioną wyrazu twarz Księcia. Gdy tylko Rong Tian spojrzał w znajomą parę źrenic, dokonał nagłego odkrycia. Jego własne serce zaczęło bić szybciej, czuł podniecenie, jakby cenny klejnot, który dawno zaginął, nagle został odnaleziony…
Co się dzieje?
Zazwyczaj Książę kojarzony był z niemądrym, zamkniętym w sobie i w dużej mierze haniebnie usprawiedliwiającym swoje zachowanie monarchą, którego nikt nie zauważał. Dlaczego teraz emanował tak dziwną aurą? Co stało się z tym uległym podporządkowaniem i błaganiem o litość? Ta nowa sytuacja wydała się pociągająca dla Rong Wanga i dziwnie atrakcyjna.
Zdecydował powstrzymać na chwilę swoje zimne metody i zamiast tego postanowił zmniejszyć trochę dzielący ich dystans. Podniósł podbródek młodego mężczyzny, pozwalając sobie dokładnie zbadać twarz chłopaka.
Przyglądając się jej, nie miał wątpliwości, że była to znajoma twarz Koronowanego Księcia. Smutne było to, że gdy patrzył na nią, jedynym, o czym mógł myśleć, było to, że w porównaniu do swojej wspaniałej urody, Książę był tak żałośnie bezwartościową istotą. To piękno mogło być tylko podziwiane, ale nie służyło żadnemu innemu celowi. Można było je porównać do delikatnej i wyszukanej sztuki haftów zdobiącej poduszki.
Na jego nagim ciele były ewidentne ślady jego poczynań, obrzęki i cięcia po rzemieniach, które zadał mu kilka dni wcześniej. Wizerunek bojaźliwego Księcia, kulącego się żałośnie ze strachu, świeżo odtworzył się w umyśle mężczyzny.
Mimo tego, iż ta osoba była tak bezużyteczna, to miała wspaniałe ciało…
Rong Wang chwycił Feng Minga za szczupłe nadgarstki i rozłożył kończyny na boki, aby móc rozkoszować się widokiem. Chociaż Król Regent miał „zdrowe współżycie” z niezliczonymi kobietami, żadna z nich nigdy nie doświadczyła w takim stopniu kar cielesnych, jakie stosował wobec Księcia. Ciało chłopaka dostarczało mu całkiem innego rodzaju satysfakcji.
Męczenie Księcia było jak kontrolowanie szerokich równin Królestwa Xi Rei, nic nie mogło zostać odebrane z tego, co posiadał i mógł z łatwością wszystko odzyskać dzięki swojej władzy.
Ten nieudolny Książę…
Nikt nie mógł zaprzeczyć jak bardzo ponętne i urzekające jest ciało tego młodego mężczyzny. Do pewnego stopnia było to niepokojące.
Prawdopodobnie, gdyby nie był posłusznym Koronowanym Księciem, zdominowanym w swoim własnym Pałacu, a zamiast tego był jedną z męskich prostytutek w stolicy Xi Rei, czyż nie byłaby to dla niego lepsza okazja, aby dowieść swoich wartości?
Całe serce Rong Wanga zaangażowane było w to, aby wiecznie pogardzać mężczyzną będącym teraz naprzeciw niego. Jednakże od czasu, kiedy po raz pierwszy spróbował słodkiego, oszałamiającego ciała Księcia, został przez nie zniewolony. Stał się więźniem własnego pożądania…
Pochylił się nad chłopakiem, który pozostawał wciąż w stanie odrętwienia i umieścił go na chłodnej marmurowej powierzchni obok basenu.
– Czyżby to małe tonące wydarzenie cię przestraszyło?
Rong Wang klęczał na jednym kolanie, a częściowo unosił się na drugim. Chłodno kontynuował obserwację nieosłoniętego niczym i nagiego od głowy aż po palce u stóp ponętnego ciała.
– Nie graj przede mną wstydliwego, nie otrzymasz za to specjalnego traktowania.
Groził mu w raczej wyniosły sposób, zanim ścisnął policzki Księcia.
Feng Ming zaczął być bardziej czujny w swojej powracającej świadomości. Zawdzięczał to lodowatemu chłodowi posadzki przeszywającemu na wskroś jego gołe plecy, które było raczej jak nieproszone szczypanie.
W tym samym momencie Rong Wang rozluźnił swój mocny uścisk, a delikatne ciało Księcia zaczęło się ześlizgiwać do wody. Prawdopodobnie organizm Feng Minga poddał się presji czasu i skutkom tej dziwnej podróży, co przyczyniło się do tego, że chwilowo stracił kontrolę nad swoim nowo zdobytym ciałem.
To mentalne osuwanie się w wielką pustkę wkradającą się do jego umysłu, chwilowo pozbawiło go rozumowania świata wokół niego, jak gdyby na powrót został wciągnięty przez portal czasoprzestrzenny.
Na szczęście po tym krótkim odłączeniu się od rzeczywistości powrócił z ciemności, ale jego umysł w dalszym ciągu pozostał zamglony.
Złośliwości wygłaszane przez Rong Wanga nie zostały zarejestrowane przez umysł Feng Minga, który płynął teraz w swojej rzeczywistości, ledwie rozróżniając i pojmując słowa. Biedny chłopak nie był nawet świadomy kolejności wydarzeń aż do tego stopnia, że jedyne co mógł teraz robić, to tylko nieruchomo leżeć na kamiennej i zimnej podłodze łaźni.
Jego nagie ciało zostało w całości wyciągnięte z ciepłej wody wprost na chłodny marmur. Nie było to idealnie wygodne, więc gdy stopniowo zaczęło drętwieć, Feng Ming zaczął cicho jęczeć. Zmęczone oczy z trzepotem i z wielkim trudem, otworzyły się i zaczęły koncentrować na otoczeniu.
– Co ty robisz?
Feng Ming nareszcie zdał sobie sprawę ze swojej obecnej sytuacji. Nie mogąc jeszcze wydawać poleceń swojemu ciału, zdążył zaledwie zebrać swój głos, aby przemówić.
Ręce Rong Wanga kontynuowały pieszczenie nagiej skóry chłopaka. Delikatnie dotykały mięśni, aby pomóc im się rozluźnić. Jednakże w tych gestach czuć było podtekst, że to ciało, które teraz dotykał, w całości należy do niego i jest jego wyłączną własnością.
Gdyby w gwałtownych oczach Króla Regenta nie było tego niebezpiecznego błysku, Feng Ming mógłby zostać z łatwością oszukany i uwierzyć, że oferowana życzliwość była tylko czymś w rodzaju masażu dla jego obolałych mięśni.
Chłopak uwolnił swoje ręce i usiłował pohamować niechciane natrętne palce przeszukujące jego ciało, które w każdej kolejnej sekundzie coraz bardziej spustoszały jego nagą skórę.
– Przestań!
– Och?
Rong Wang uśmiechnął się krzywo. Z łatwością przemknął pomiędzy blokującymi dłońmi Feng Minga, po czym złączył je razem i uniósł nad głowę młodego mężczyzny. Pochylił się, jeszcze bardziej zmniejszając odległość i zaczął lekko kąsać delikatne usta chłopaka.
– Czyżby Jego Wysokość chciał dziś zademonstrować swoją siłę?
Nagle wyraz twarzy Rong Wanga zmienił się, ujawniając jego złe intencje.
– Planujesz sprawiać mi znowu problemy? Chcesz znów zostać ukarany?
Pomimo uczucia, jakby jego przytrzymywane nadgarstki były miażdżone pod tym porywczym uściskiem, oczy Feng Minga błyszczały szeroko otwarte i wysyłały gniewne spojrzenie w stronę Króla Regenta.
– Ośmielasz się traktować w ten sposób Księcia?
– Czy sprawy nie zawsze tak wyglądały? Dlaczego czujesz się dziś tak, jakbyś był niesprawiedliwie traktowany? – Rong Wang zaśmiał się, unosząc w zaskoczeniu swe brwi.
– Ty… – Feng Minga odwrócił od niego swoje oczy. Rozwścieczony trzymał w ryzach swój gniew.
Czy sytuacja nie była jasna?
Chociaż dostał szansę „nowo narodzenia” jako zachwycająco atrakcyjny i nie niższy niż pięć stóp wzrostu Książę, to wkroczył do Imperialnego Pałacu z takim wielkim bałaganem w hierarchii.
Stale gnębionym przez Tong Yi i przez samego diabła, Króla Regenta, który tak naprawdę sprawował prawdziwą władzę w królestwie, aż do tego stopnia, gdzie rzeczywisty Książę został zdegradowany do poziomu, w którym był głównym przysmakiem konsumowanym przez Rong Wanga.
Z wcześniejszej inspekcji jego nowo nabytego ciała Feng Ming mógł wywnioskować, że haniebne ślady biczowania i znęcania się, oraz obecne zachowanie Króla Regenta, wskazywały na to, że Książę był przez niego bardzo często konsumowany…
Ta przygoda z perspektywą podróżowania do nowego miejsca z początku czyniła jego „odrodzenie” przyjemnym. Był w stanie przeżyć podróż w czasie i wszystkie inne doznania, ale teraz stanął twarzą w twarz z rzeczywistością, że będzie przez resztę swojego nowego życia tylko zabawką, niewolnikiem seksualnych pragnień innego mężczyzny.
Nie, nie! To jest absurdalne!
– Idioto! Puść mnie!! – Oblicze Feng Minga zostało pozbawione wszelkich kolorów i jakiegokolwiek wyrazu. Uświadamiając sobie rzeczywisty ból w swoich dłoniach, drżał i przełykał ślinę. Twarz Króla Regenta blokowała teraz jego własną.
– Śmiesz mnie besztać? – Rong Wang zmarszczył swoje brwi w rozbawieniu.
Otworzył usta i bez najmniejszego wahania skierował je w kierunku ust Księcia. Zaskoczył go całkowicie, kiedy bezlitośnie złapał czerwone wargi młodego mężczyzny i zaczął gwałtownie gryźć je własnymi zębami.
– Nnh…
Pełne usta czuły każde ukąszenie. Feng Ming kompletnie nie był w stanie ochronić się, a jego delikatne łkanie wydobyło się na zewnątrz pod tym mocnym uciskiem. W wyniku ukąszeń przez Króla Regenta, jego zmysły zarejestrowały słaby posmak krwi, której smak w końcu osiągnął jego gardło.
To nie może być prawda, że zostanie wzięty siłą przez mężczyznę!
Feng Ming zebrał wszystkie swoje siły, aby uchylić się przed brutalnymi, gryzącymi go zębami i ledwo wypowiedział swoją zniesmaczoną obelgę.
– Puść mnie… Nie chcę tego…
Cholera…!
Nieprzerwany ból nadal promieniował z jego warg. Barbarzyńskie czyny, których dopuszczał się Król Regent, nie ustąpiły, a on sam nie wykazywał żadnego zainteresowania prośbami Księcia.
Zamiast tego pogłębił swój szorstki pocałunek i skoncentrował się na otrzymywanej przyjemności, której doświadczał podczas eksploatowania zaczerwienionych i opuchniętych już warg Feng Minga.
Wkrótce posmak krwi stał się jeszcze silniejszy, a jej metaliczny smak ogarnął jego zmysły. Feng Ming zaakceptował to, iż jego wysiłki są daremne i nie jest w stanie przeciwstawić się silniejszemu mężczyźnie. Potrząsał swoją głową, próbując uwolnić spuchnięte wargi od brutalnego pocałunku Króla. Próbował również wydobyć swój głos w proteście.
Czyż jedno z powiedzeń nie mówi „oko za oko”?
Dzięki temu wspaniałemu przysłowiu, które pojawiło się w jego myślach, Feng Ming wstrzymał swoją ucieczkę, a zamiast tego zatopił swoje własne zęby w wargach Rong Wanga. Przedtem jednak, jako część elementu zaskoczenia, gwałtownie rozchylił swoje własne usta, zanim ugryzł tak mocno, jak tylko potrafił.
Zobaczymy, kto jest teraz bardziej agresywny!
Kontynuował to, zmuszając swoje białe zęby do uspokojenia w ten sposób agresora. Silniejszy mężczyzna na pewno nie okazywał miłosnego zainteresowania. Feng Ming, z determinacją i całą swoją siłą, chciał w rewanżu pozostawić na nim swoje własne ślady.
Ten nagły atak rzeczywiście zaskoczył Rong Wanga. Chciał się odsunąć, ale został już złapany w sidła. Rana, gdzie jego usta zostały ugryzione, powodowała olbrzymi ból, zmuszając go, aby przerwał swoje poczynania. Ten „Książę” traktował sprawę poważnie!
Wysoko wykwalifikowany i już od najmłodszych lat szkolony w sztukach walki, Rong Wang w szybkiej reakcji natychmiast przystąpił do działania. W odpowiedzi na ten atak ręce mężczyzny w mocnym i natychmiastowym ruchu zacisnęły się bez żadnego wahania na szyi Feng Minga.
– Ach,..! – Ostry kontakt z podstawą jego gardła, wstrząsnął młodym mężczyzną. Od razu poluźnił swój uścisk na ustach Króla Regenta.
Rong Wang podniósł się w ułamku sekundy. Natychmiast zwolnił nacisk na ciele Feng Minga i uwolnił jego ręce. Książę odczuł, że jego fizyczna wolność została przywrócona.
Przepływ wydarzeń z ich wzajemnej konfrontacji trwał zaledwie kilka krótkich sekund. Feng Ming nie miał nawet tego komfortu, aby podnieść się do góry z chropowatej podłogi, gdy Rong Wang rzucił się na niego ponownie, tym razem przygniatając ciało Księcia z ogromną siłą. Para oczu intensywnie płonących gniewem wypalała w chłopaku dziurę. Rong Wang zacisnął zęby.
– Jak śmiałeś mnie ugryźć?
Usta, które poprzednio oferowały tylko zimne słowa samozadowolenia, były teraz fantazyjnie pokryte krwią.
Wszystko, co się dziś wydarzyło, było poza oczekiwaniami Rong Wanga. Więzień, który znajdował się pod jego stałą kontrolą, nie chciał mu się podporządkować, ani nie drżał ze strachu podczas dławienia się swoimi wylewanymi łzami!
Zamiast tego, oczy Księcia, które zazwyczaj unikały kontaktu z innymi, nagle patrzyły wprost w jego własne. Nie uchylał wcale wzroku, a jego źrenice, jak się wydawało, dawały iskry rozzłoszczonych płomieni.
Feng Ming odepchnął tego agresywnego i fizycznie większego mężczyznę. W jego oczach jarzyło się groźne oburzenie.
– Ostrzegam cię, chociaż moje ręce i nogi są nieudolne, a moje ciało jest słabe i cierpiące, to jeśli ośmielisz się cokolwiek mi zrobić, jutro, ja na pewno… jutro ja…
Nie dokończył swojej groźby, gdy nagle poczuł, jak ześlizguje się w próżnię i zapada w ciemność.
Drań! Nie dokończyłem jeszcze…!
Cholerna czasoprzestrzeń! Cholera niech weźmie tego głupiego Księcia wraz z tym nadużywanym, żałosnym i słabym ciałem! Nie miałem nawet szansy, by dokończyć!!
Z niezliczoną ilością skarg i bólu, Feng Ming pozwolił ciemności, aby go połknęła i zapadł w głęboki sen…
Gdy po jakimś czasie zaczął się wybudzać, jego głowa była nadal zasłonięta kurtyną senności. Zatrzepotał powiekami i otworzył je, aby spotkać naprzeciw antyczny i luksusowo zdobiony sufit.
Jego umysł zwlekał z przypomnieniem sobie, co się wcześniej wydarzyło.
To było tragiczne. Straszne myśli wciąż nieprzerwanie utrzymywały się w jego głowie.
W pewniej chwili przystojna twarz Króla Regenta pojawiła się i zatrzymała naprzeciw jego własnej. Feng Ming przekonał się jak mylne były jego wcześniej zebrane informacje na temat tego mężczyzny.
Tym, co teraz odkrył, było to, że za tą pozycją i wielką władzą nie stał pulchny i łysiejący starszy mężczyzna. Zamiast tego z jego szacunkowych obliczeń wynikało, że Król Regent był prawdopodobnie w tym samym wieku, w którym był on w swoim poprzednim życiu.
Różnica polegała na aurze wspaniałości, jaka otaczała tego mężczyznę. Obecność Rong Wanga powodowała strach i wywoływała w ludziach drżenie. Taka charakterystyczna cecha byłaby odpowiednia, aby móc grać złoczyńcę w telewizyjnych programach, prawda?
Mężczyzna był ucieleśnieniem stereotypowego tyrana, który w swoich rękach posiadał wszystko; przystojną twarz i władzę nad całym imperium.
Lecz pod jego boskim wyglądem nie krył się nikt inny jak sam diabeł.
– Co kryje się w myślach Waszej Wysokości? – Rong Wang zaszydził z chłopaka.
To ekstremalnie pogardliwe i bezczelne zachowanie wskazywało tylko, iż mężczyzna w dalszym ciągu nie okazuje Księciu szacunku.
Feng Ming rozejrzał się po swoim otoczeniu. Jego osobiste służące stały cicho z boku pokoju w dość znacznym oddaleniu. Nawet Chiu Lan nie interweniowała. Nikt nie był chętny, aby wystąpić w obronie swojego maltretowanego pana.
Wydawało się, że Król Regent jest ponad oficjalnym i prawdziwym władcą Królestwa Xi Rei.
Książę był w Pałacu tylko marną rzeczą do zabawy. Ciągłe prześladowania ze strony Króla zmusiły go najprawdopodobniej do podjęcia ostatecznej decyzji, by wskoczyć bez wahania do rzeki, aby w ten sposób nieświadomie i hojnie dać Feng Mingowi drugą szansę na życie.
– Zadałem ci pytanie…!
Podbródek chłopaka został gwałtownie zwrócony ku górze w kierunku Rong Wanga, który zwracał się teraz do niego tak, jakby był tylko nic nieznaczącym sługą.
Coś w umyśle Feng Minga zaczęło pękać.
Był rozwścieczony i nie ukrywał swej irytacji, kiedy nagle wykręcił swoją głowę, aby nie patrzeć w kierunku Króla Regenta.
– Hmph! Cao Cao1!
– Cao Cao? Co to takiego?
Z jego reakcji widać było, że ten podstępny Król nigdy nie czytał Opowieści o trzech królestwach.
Nie starając się nawet wytłumaczyć, co Cao Cao oznacza, Feng Ming uświadomił sobie ważniejszą kwestię.
– To ja pytam ciebie… Wczoraj… czy ty… Zrobiłeś mi coś…?
– …
Posiadając widownię w postaci swoich służących przebywających w tym samym pokoju, nie śmiał wypowiedzieć publicznie tych żenujących słów.
Książę był dziś raczej interesujący, a słowa, które wypowiadał, były intrygujące. Nie był również tym zazwyczaj płaszczącym się tchórzem, który drżał ze strachu i poszukiwał miejsca, aby się ukryć.
Rong Wang świdrował oczami młodego mężczyznę i jego napięty wyraz twarzy. Rosło w nim rozbawienie z tak nieoczekiwanie rozwijających się wydarzeń. Przybliżył się do szyi Księcia i zaczął naśladować ton Feng Minga.
– O rety… zrobiłem coś?… Czy nie zrobiłem…?
– Ty… idioto!
Feng Ming niczym tygrys rozpoczął swój atak, uwalniając tym wybuchem całą swoją wściekłość. Wyglądało na to, że trening, który zdobył, ochraniając się w sierocińcu, w końcu się opłacił. Niczym błyskawica wylądował jednym prostym uderzeniem na twarzy Króla Regenta. W mgnieniu oka ten arogancki i przystojny mężczyzna dostał nowego, świeżego siniaka.
Rong Wang był całkowicie zaskoczony, co wyraźnie odbijało się w wyrazie jego twarzy. Cały pokój wypełnił się natychmiastową ciszą.
Nikt nie mógł spodziewać się takiego szybkiego tempa akcji i rozwoju sytuacji pomiędzy tymi dwoma mężczyznami. Reakcją ze strony widowni było nic więcej jak tylko szok.
Wszystkie twarze przebywające w pokoju nagle zbladły. Służący zaczęli błyskawicznie i w milczeniu opuszczać komnatę. Nawet nie wiadomo kiedy drzwi za nimi cicho się zatrzasnęły.
Ten pojedynczy cios był wycelowany prosto w cenną twarz Rong Wanga. Jednakże Feng Ming wiedział, iż jego działanie przekroczyło jakąś cienką granicę.
Nie było to tak, jakby celowo chciał użyć swojej siły. Kiedy dorastał był naprawdę uparty. Będąc jeszcze dzieckiem, był jak mały demon, kiedy chodziło o obronę własnej dumy i zawsze musiał mieć ostatnie słowo. Nie skąpił swojej zemsty tylko z powodu obawy przed fizycznym bólem, bliznami i siniakami. Zamiast tego zawsze wierzył, że wyjdzie z kłopotów zwycięsko.
Podobnie było dziś, gdy jego oponentem był Cao Cao tejże ery i pomimo tego, iż Król Regent dominował nad nim fizycznie, to chłopak nie zamierzał pozostać w tyle i poddać się poniżeniom.
– Uderzyłeś mnie?! – wykrzyknął Rong Wang.
Król Regent oniemiał na bezczelność i zuchwałość Księcia. Natychmiast zaczął ponownie kalkulować swoje spostrzeżenia na jego temat.
– Wczoraj mnie ugryzłeś, a ja nawet jeszcze nie policzyłem się za to z tobą. Dziś aktualnie śmiałeś podnieść na mnie rękę – wyrzucił z siebie z niedowierzaniem.
Dłonie Księcia, które zawsze nieudolnie łapały za filiżankę herbaty, które drżał tylko przy samej jego obecności. Czy to był nadal on?
Feng Ming potrząsnął głową, zanim zażądał dalszych wyjaśnień.
– Wystarczy tego! Powiedz mi! Czy w końcu wczoraj… Zmusiłeś mnie…? Czy zrobiłeś mi to…?
– Przecież to nie tak, że to był nasz pierwszy raz, więc dlaczego tak cię to interesuje…?
To nie może być prawda…!
Źrenice Feng Minga skurczyły się, a jego pięści zacisnęły, jakby nie pragnął niczego więcej, jak tylko dać temu mężczyźnie kolejną próbkę swojego ciosu. Jednakże Rong Wang wtrącił od niechcenia.
– Ale je nigdy nie odczuwam zainteresowania osobą leżącą jak zdechła ryba. Szczerze mówiąc, nigdy nie posiadałem takich upodobań.
Feng Ming uwolnił z siebie westchnienie ulgi i gorzko odpowiedział.
– Więc to była rozsądna decyzja.
Książę był trochę zaskoczony faktem, iż sposób, w jaki doprowadził do obalenia swojej teorii, nie zirytował tego mężczyzny. Zamiast tego Król Regent aktualnie zaczął się śmiać.
– Jeśli masz inne pytania, dlaczego nie zadasz ich teraz? – zaoferował dziwnie podejrzanie.
Feng Ming nie podążył za tą nagłą zmianą w zachowaniu i życzliwością. Oczywiście miał tysiące pytań, które chciał zadać, ale obecnie pragnął być jak najdalej od tego obrzydliwego Cao Cao. Im szybciej, tym lepiej!
– Nie ma niczego, o co „Ja” chciałbym zapytać. Możesz już wyjść!
Chłopak z pełną świadomością skorzystał z możliwości i zaadresował siebie, jako Książę.
Zamiast się wycofać, Rong Wang ze spokojem oświadczył:
– Jeśli skończyłeś ze swoimi pytaniami, teraz nadeszła moja kolej na ich zadawanie.
Jego ton głosu był frywolny i ostrożnie dobierał słowa.
– Zapytać mnie? O co tu pytać?
– Po pierwsze, kim jesteś?
Głos przestał być żartobliwy i nagle stał się lodowaty. Feng Ming był zaskoczony.
– Ja?
Bez dania Księciu najmniejszej szansy na reakcję, Rong Wang w jednej sekundzie umieścił go pod swoim uściskiem. Szczupłe nadgarstki Feng Minga zostały po raz kolejny złapane w silny uchwyt dużych rąk, które przycisnęły je powyżej jego głowy, czyniąc go w ten sposób kompletnie bezradnym.
Rong Wang szeptał, a jego oddech delikatnie chrypiał w uchu chłopaka.
– Na pewno nie jesteś Księciem. Kim jesteś?
– Jestem Księciem. – Feng Ming utrzymywał z desperacją.
W takiej sytuacji jak ta, zdecydowany był trzymać swoje usta zamknięte i uczepić się swojej nowej tożsamości. Przecież nie mógł przesadzać i zacząć opowiadać, jak to jego duch wszedł w ciało Księcia, aby móc zrealizować swoje kolejne życie.
– Jesteś Księciem? – Rong Wang uśmiechał się szyderczo. – Nie jesteś choćby w najmniejszym stopniu podobny do Księcia. Jesteś pełen zagadkowych wad. Jak Książę mógłby mieć na tyle odwagi, by mnie ugryźć, a nawet podnieść na mnie swą rękę? – oskarżał.
– Nie twierdź, że ten zwyczajny skok do rzeki mógł przyczynić się do tak znaczących zmian w tożsamości i zdrowiu kogokolwiek. Jestem jedynym, który jest najbardziej świadomy tego, jakim naprawdę jest Książę. Wyznaj więc prawdę! Kto cię przysłał? – zażądał odpowiedzi Król Regent.
1. Cao Cao – chiński polityk, okrutny wojskowy i poeta. Był jednym z generałów dynastii Han. W 198 roku został mianowany Zbawcą Cesarstwa, zaś w 208 kanclerzem oraz otrzymał tytuł księcia Wei. Po opanowaniu znacznej części Chin Północnych ogłosił się księciem, zaś kilka lat później przyjął tytuł królewski. Niedługo przed śmiercią wprowadził system dziewięciu rang przeznaczony dla wyższych urzędników.
Tłumaczenie: Polandread
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Tom II
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Tom III
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Tom IV
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział ekstra
Tom V
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Tom VI
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział 111
Rozdział 112
Rozdział 113
Rozdział 114
Rozdział 115
Rozdział 116
Rozdział 117
Tom VII
Rozdział 118
Rozdział 119
Rozdział 120
Rozdział 121
Rozdział 122
Rozdział 123
Rozdział 124
Rozdział 125
Rozdział 126
Rozdział 127
Rozdział 128
Rozdział 129
Rozdział 130
Rozdział 131
Rozdział 132
Nie daj się, Feng …