Chuanshuo Zhi Zhu de Furen

Rozdział 62 – Usiądź na moich kolanach7 min. lektury

Minęły prawie dwie godziny, zanim You XiaoMo zaakceptował, że musi dzielić pokój i łóżko z Ling Xiao. Jednak ze względu na zbliżające się zawody nie miał czasu wyleczyć swojego straumatyzowanego umysłu.

Choć dwie osoby będą dzieliły pokój i łóżko, to dywizja wojowników nie zapewniła im dodatkowej pościeli. Przedmioty potrzebne do codziennej higieny też nie zostały przydzielone. Każdy z magów musiał samemu sobie to przynieść z własnego szczytu, ale na szczęście mieli magiczne sakiewki. Nie były zbyt duże, ale wystarczyły. Kiedy You XiaoMo skończył się rozpakowywać, nadeszła pora na zawody.

Choć rodowód Centralny miał mniej członków, to i tak było ich sporo, kiedy wszyscy zebrali się w jednym miejscu. Duża grupa ludzi rozsiadła się wokół. Jedna strefa została zarezerwowana dla starszyzny sekty – piętnaście krzeseł tuż przed areną. Dziesięć z nich już zostało zajętych, a pozostali na pewno byli grubymi szychami, więc pojawią się w ostatniej chwili.

Inna strefa została przydzielona uczestnikom i wydawało się, że wszyscy już się zebrali. Niektórzy mieli zamknięte oczy, uspokajając myśli, by się przygotować. Inni rozmawiali ze swoimi Braćmi. Panująca atmosfera była bardzo dobra. Nikt nie był chłodny tylko dlatego, że potem mogą spotkać się na arenie.

Ostatnia strefa została wydzielona dla magów. Nie było ich wielu, ale większość była już obecna, łącznie z nienawidzącą You XiaoMo Tang YunQi.

Kiedy się pojawili na miejscu, spojrzenia zebranych dałoby się poczuć na skórze. Najbardziej śmiertelne kierowała na niego właśnie Tang YunQi. You XiaoMo od początku spodziewał się, że księżniczka się tu pojawi, więc przygotował się mentalnie, ale i tak doznał szoku. W tym spojrzeniu skondensowana została ogromna ilość nienawiści. Nie wątpił, że gdyby spojrzenia mogły zabijać, to byłby nie tylko martwy, ale też poćwiartowany.

Pokonując napięcie, chłopak podniósł stopę, chcąc zająć miejsce wśród magów, kiedy ktoś nagle złapał go za ramię.

A ty gdzie się wybierasz? – Ling Xiao zmarszczył brwi.

You XiaoMo zdrętwiał na chwilę, po czym wskazał na strefę magów.

O tam. To nasza strefa. Widzę, że Drugi Brat też tam jest.

Nie ma tam wielu osób. Chodź ze mną na miejsce zawodników.

Ling Xiao spojrzał na zerkających w ich stronę adeptów z dywizji magów. Nie podobało mu się, jak na You XiaoMo patrzyła Tang YunQi i spółka.

Ach? To w porządku?

Chłopak nie spodziewał się, że Ling Xiao coś takiego zaproponuje.

Skoro tak mówię, to tak jest – powiedział mężczyzna i nie czekał na odpowiedź, ciągnąc go za sobą do strefy zawodników. You XiaoMo szybko poszedł za nim, by nie przewrócić się na oczach wszystkich.

Ale wszystkie miejsca wydają się zajęte. Gdzie usiądę, jeśli tam pójdę? – zapytał po chwili.

Ling Xiao odwrócił się i spojrzał na niego, uśmiechając delikatnie.

Nawet jeśli nie ma miejsca, to jakieś zorganizuję. A jeśli nie, to możesz usiąść na moich kolanach. Nie przeszkadza mi to.

Ale mi tak! – wydusił przez mocno zaciśnięte ze złości zęby, kiedy ocknął się z szoku. Potknąłby się i przewrócił, gdyby nie był trzymany mocno za ramię.

Jakie „usiąść na kolanach”? Był mężczyzną, nie dziewczyną! Gdyby to się stało, to nie tylko umarłby ze wstydu, ale także zostałby utopiony w ślinie ludzi. Nawet po kąpieli w Żółtej Rzece nie byłby już nigdy czysty!

Ling Xiao obojętnie wzruszył ramionami.

Kiedy You XiaoMo był prowadzony na miejsce wśród zawodników, płomienie złości prawie wystrzeliły z oczu Tang YunQi. Ta ekstremalna zazdrość była silniejsza, niż kiedy usłyszała, że będą dzielili pokój. Myślała, że pokaże mu jego miejsce, kiedy z nimi usiądzie, ale nie dał jej ku temu szansy. Gdyby trzymała w dłoniach chusteczkę, to rozdarłaby ją na strzępy.

Młodsza Siostro, czy to możliwe, że Starszy Brat Lin zna nasz plan?

Pewnie nie – odpowiedziała dziewczyna z wściekłą miną. Wymyślili go na poczekaniu, a w okolicy nie było nikogo, kto mógłby ich podsłuchać. No i tylko kilku śmiałoby ją urazić, bo reszta obawiała się jej wysokiego statusu.

To pewnie tylko zbieg okoliczności.

Czyli mogę wykorzystać tylko tę metodę – powiedziała ponuro Tang YunQi. Właściwie to nie chciała tak szybko wykorzystywać tego pionka, ale czuła, że wybuchnie, jeśli będzie musiała dłużej znosić patrzenie, jak Brat Xiao chroni You XiaoMo.

Wszyscy zatopili się w myślach, zapominając, że wśród nich siedzi uczeń z tego samego szczytu, co You XiaoMo – Fu ZiLin. Był cichy, więc wszyscy prawdopodobnie zapomnieli w ogóle o jego istnieniu.

Po przeciwnej stronie You XiaoMo jest wleczony przez Ling Xiao. Krzesła dla zawodników zostały ustawione w pięciu rzędach, a w każdym z nich było dziesięć miejsc. Ling Xiao miał przydzielone najlepsze, środkowe w pierwszym rzędzie. Po jego bokach siedzieli Zhou Peng i Qin ShiYu, którzy najwyraźniej przybyli już jakiś czas temu. Widząc sytuację, Zhou Peng natychmiast zwolnił swoje miejsce. Siedzący obok niego Młodszy Brat też wstał i pobiegł na tyły, zwalniając dla Zhou Penga krzesło przy nich.

You XiaoMo zaniemówił na widok tej sceny. Ci ludzie byli zbyt mili! Nic dziwnego, że ten tyran był tak pewny siebie.

W końcu pojawił się także Wielki Mistrz Tang Fan, razem z kilkoma seniorami. Uczniowie rodowodu centralnego to najważniejsi adepci w całej sekcie, więc powinno się im poświęcać jak najwięcej uwagi. Wydarzenie zaczęło się od kilku słów zachęty i upomnienia wypowiedzianych przez Tang Fana. To przyjacielskie zawody, więc nie mogli posuwać się zbyt daleko podczas walk. Kończąc przemowę, Mistrz wrócił na swoje miejsce, zostawiając scenę sędziemu – starszemu o imieniu Jiang.

W tegorocznych zawodach będziemy losowali kolejność tak jak w poprzednich latach. Wybrani ludzie wejdą na arenę. Pierwszy, który spadnie na ziemię, będzie przegranym. Mam nadzieję, że postąpicie zgodnie ze swoimi umiejętnościami. Teraz przystąpimy do losowania.

Jeden z młodszych adeptów natychmiast przyszedł z kwadratowym pudełkiem. By udowodnić, że nie doszło do żadnego krętactwa, Mistrz Jiang na oczach wszystkich mocno potrząsnął pojemnikiem, po czym włożył do środka rękę i wyjął dwa skrawki papieru.

Pierwszy jest Zhou Peng, drugi Lin Xiao. Proszę, wejdźcie na arenę!

Natychmiast wybuchnęło ogromne zamieszanie. To dopiero pierwsza walka i ci dwaj już zostali wybrani. Co za żart! Wszyscy wiedzieli, że Lin Xiao i Zhou Peng się przyjaźnili. A do tego, choć Zhou Peng nie był tak silny, jak jego przeciwnik, to nadal był w pierwszej dziesiątce rankingu. Wyglądało na to, że jeden z nich musiał już na początku zostać wyeliminowany.

Tłumaczenie: Ashi

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.