Chuanshuo Zhi Zhu de Furen

Rozdział 11 – Ponowne spotkanie4 min. lektury

Rano You XiaoMo dowiedział się, że warunki wzrostu ziół w ogrodzie medycznym różniły się od siebie. Na początku nie potrafił zrozumieć dlaczego, ale teraz się domyślał, że to kwestia jakości. Choć nadal nie wiedział, dlaczego magiczne zioła wyhodowane w tym samym miejscu różniły się od siebie, to był pewny, że musiał być ku temu jakiś powód. Może to wina nierównego wchłaniania minerałów albo inne zewnętrzne czynniki. Ale mimo wszystko chłopak bardzo się podekscytował swoim odkryciem. Jeśli nauczy się odróżniać jakość magicznych ziół, to później będzie mu łatwiej je znaleźć. Trochę się wstydził zapytać o to teraz innych uczniów, ale jeśli się nie dowie, to chyba nie będzie mógł dzisiaj zasnąć. Po chwili zastanowienia zdecydował się wybrać do biblioteki. Była ogromna, więc na pewno można było znaleźć w niej coś na ten temat.

Kończąc szybko obiad, You XiaoMo nie poszedł z powrotem do części mieszkalnej razem z pozostałymi uczniami, ale skierował się bezpośrednio do biblioteki. Strzegł jej ten sam starzec z poważną miną. Jednak to nie był jego pierwszy raz tutaj, więc od razu przekazał mu tabliczkę identyfikacyjną i w zamian otrzymał czarną pieczęć.

Dziękuję, wujku. – You XiaoMo podziękował mu uprzejmie, po czym skierował się do wschodniego pawilonu. Nie zauważył, że mężczyzna drgnął, gdy usłyszał słowo „wujek”. Jego opinia na temat nowego ucznia znacznie się polepszyła.

Wchodząc do pawilonu, chłopak podświadomie rozejrzał się, by sprawdzić, czy oprócz niego ktoś tam już był. Ostatnim razem prawie umarł z przerażenia, kiedy pojawił się tamten młodzieniec. Nie chciał, by to znowu się zdarzyło. Bycie szpiegowanym nie jest miłe. Ale You XiaoMo był tylko przewrażliwiony, bo na pierwszym piętrze rzadko ktoś bywał. Większość książek była bardzo gruba i trudno było je przeczytać w parę godzin, więc większość ludzi po prostu je wypożyczała.

W drugim rzędzie regałów na najwyższej półce znalazł Powszechne problemy związane z uprawą magicznych ziół. Książka była dość gruba, a biorąc pod uwagę jego tempo czytania, to na pewno nie skończy jej w jeden dzień. Zdecydował się ją wypożyczyć, bo na pewno później przyda mu się ta wiedza.

Jednak nie wyszedł od razu po znalezieniu tego, czego szukał. Przejrzał pozostałe regały i zaczął się zbierać, dopiero gdy upewnił się, że nie było na nich nic więcej przydatnego. Już zbierał się do wyjścia, kiedy poczuł z boku jakieś poruszenie. Po chwili znikąd pojawiła się biała sylwetka, a obok niej figura w różu. Po bliższym przyjrzeniu się zauważył, że to ta sama para, którą wcześniej spotkał w zachodnim pawilonie.

Tym razem pojawili się bardzo blisko niego, więc mężczyzna zdawał się od razu wyczuć jego obecność. Oczy, przypominające zimne gwiazdy inkrustowane w przystojnej twarzy, nagle spoczęły na chłopaku. Ten beznamiętny wzrok wywołał w nim dreszcze od stóp do głów, a jego dłonie zadrżały, zaciskając się na książce. Na początku założył, że Starszy Brat i Młodsza Siostra byli z dywizji wojowników, ale teraz, widząc ich we wschodnim pawilonie, You XiaoMo nie był tego już taki pewny. Byli magami czy wojownikami?

Na początku ubrana na różowo dziewczyna nie była świadoma jego obecności, ale skoro cała jej uwaga była skupiona na towarzyszącym jej mężczyźnie, to od razu go zauważyła, kiedy ten na niego spojrzał. Zmarszczyła brwi.

Na co się gapisz? Nigdy nie widziałeś pięknych ludzi? Zmykaj stąd!

Cóż za bezprecedensowo bezwstydne zachowanie. Dobra. Wygrywasz, ładna dziewczyno!

You XiaoMo naprawdę nie lubił takich przebiegłych i zaciekłych dziewczyn. Od razu widać, że była rozpieszczona. Zadarcie z nią mogło źle się dla niego skończyć. Wychodząc, nadal słyszał drażliwy głos dziewczyny mówiącej do swojego towarzysza.

Bracie Xiao, obiecałeś mojemu ojcu, że pójdziesz z YunYun do biblioteki. Dlaczego nagle zachciało ci się wyjść? Jak niemiło, nadal nie skończyłam czytać.

You XiaoMo szybko przyspieszył i uciekł z budynku.

Tłumaczenie: Ashi

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.