Autor: Anasis
Rok wydania: 2008
Gatunek: Yaoi, Historyczny, Romans
Opis: Yeho to odległy krewny władcy małego królestwa. Pomimo tego wychował się w bardzo biednej rodzinie, a jego matka była uzależniona od hazardu. Pewnego dnia Imperium Północne wezwało księżniczkę Sooyung do wyjścia za starego cesarza, ponieważ słynęła ze swojego piękna. Jednak król kochał swoją córkę, więc rozkazał starszej siostrze Yeho pozować za księżniczkę i wyjść za cesarza. Jednak Yeho się na to nie zgodził i kazał siostrze uciekać z ukochanym. Gdy to się stało, błagał matkę o zwrot darów króla, by ten cofnął swój nakaz, ale ona większość już wykorzystała w ramach spłaty długów. Yeho nie miał wyboru – kazał matce uciekać i sam przebrał się za nową konkubinę cesarza. Po dotarciu na miejsce planował wyznać cesarzowi prawdę i umrzeć, jednak ten okazał się być inny, niż chłopak zakładał.
Przepiękna historia. Bardzo, bardzo mocno chwyciła mnie za serce. Właśnie zaczynam czytać ją po raz czwarty, a może piąty? Nieważne. W każdym razie na pewno będę do niej jeszcze wracać (o ile jej nie usuniecie, rzecz jasna. Odpukać!). W każdym razie bardzo dziękuję za odkrycie i przetłumaczenie tej perełki. Świetna robota i liczę na więcej!
Znowu ją przeczytałam. Bardzo lubię to słodko-gorzkie „czytadło” o miłości pełnej lęku o ukochanego i jego pozycję z jednej strony i o miłości cesarza , prawie obsesyjnej ,pełnej pasji i niepewności jaką czuł do swego ukochanego i faworyta. Yeho wydała mi się bardzo odpowiednia do mojego nastroju cztery dni po operacji kolana obolałej i poruszającej się o kulach,a od łazienki i kuchni dzieli mnie 19 stopni dość stromych schodów..Uczę się pić kawę ze słoika z zakrętką,bo w kubku nie doniosłabym w kieszeni szlafroka .Domowników gdzieś wywiało z domu,został tylko pies.Siedzimy więc razem,piję kawę ze słoika i czytam o Yeho,który ma prawie tak ciężkie życie,jak ja.Ą właściwie to niestety skończyłam i Yeho i kawę. Bardzo mi się podobało,jak zresztą zawsze. A kawa słoikowa niestety nie smakuje jak zawsze.
Dzięki.To urocza opowieść.Romantyczna.No i z happy endem.Przeczytałam ją z wielką przyjemnością.To prawdziwie kobieca opowieść o męskiej miłości. Pozdrawiam.
Cześć Jo! Dziękuję za Twoje wsparcie i ciepłe słowa, kierowane pod adresem Yeho i moim. Bardzo się cieszę, że czytanie tej nowelki przyniosło Ci radość. Zarówno ja, jak i ekipa Dracaeny dokładamy wszelkich starań, aby nasze prace podobały się czytelnikom. To fajnie, że Yeho możemy zaliczyć do kolejnego, udanego projektu.
Yeho, czytam Cię już po raz czwarty i cieszę się.Aczkolwiek bez tego dalszego ciągu….ciężko.Droga tłumaczko od Yeho ulituj się nad czytelnikami i dodaj cosik więcej. Pozdrawiam.
To była pierwsza light novel, którą zaczęłam czytać w Dracaenie,zresztą totalnie pierwsza przeczytana w ogóle.D Zachwyciła mnie.Do tej pory czytałam tylko mangi, po angielsku lub po polsku. Dracaena to pierwsza polska grupa skanlacyjna , na którą się natknęłam w Necie. Doszukałam się potem jeszcze paru innych,ale Wy zdecydowanie jesteście The Best.Zakochałam się w Dracaenie. Czytam wszystko,co zamieściłyście. Czekam oczywiście na wszystkie dalsze ciągi.Zwłaszcza na Yeho. I Feniksa.Bardzo się cieszę, że Was spotkałam. Podziwiam za entuzjazm i ciężką pracę oraz za chęć podzielenia się z nami, czytelnikami.Serdecznie pozdrawiam.
Dzięki Anonie za tak miły komentarz :) Takie słowa motywują nas do pracy. Baw się z nami dobrze i gość na stronie Dracaeny jak najczęściej :)
Dziękuję za tłumaczenie! Będę czekać na następne z niecierpliwością :D
Pojawi się kontynuacja?
Pojawi, tylko tłumaczka dojdzie do siebie. Obecnie ma problemy zdrowotne.
Bardzo to ładne. Mam nadzieję na więcej.