Yeho

Rozdział 205 min. lektury

Sprowadziłaś tu madame?

Jego głos był przerażający, sprawił, że aż zadrżałem. Cesarzowa wciąż siedziała spokojnie i patrzyła na niego.

Tak. Zrobiłam to, Wasza Wysokość.

Dlaczego?

Czy to nie jej powinność złożyć wizytę w pałacu cesarzowej zaraz po tym, gdy została mianowana madame? Zmusiła mnie nawet, abym sama ją tu zaprosiła. Musiałam ją za to odrobinę zbesztać.

Za kogo ty się uważasz? – warknął na nią.

Wasza Wysokość! – Wstałem gwałtownie, myśląc, że nawet pomimo tego, iż jest cesarzem, to za wiele, aby tak mówić.

Madame, proszę, byś nic nie mówiła. Ponownie pytam cesarzową. Za kogo się uważasz, aby kazać mojej madame chodzić w tę i z powrotem na każde twoje wezwanie?

Nawet jeśli mieszka w pałacu cesarskim, wciąż jest konkubiną, która musi przestrzegać zasad i dworskiej etykiety. Jeśli nie jestem w stanie nawet jej zbesztać, to czy prawo w ogóle działa?

Wymierzył swój miecz wprost w cesarzową. Zbladłem i natychmiast chwyciłem za jego rękę.

Wasza Wysokość!

Puść.

Wasza Wysokość, proszę tego nie robić! Proszę tego nie robić! Jej Wysokość była…

Nie dokończyłem, bo cesarzowa przerwała mi, mówiąc:

Nawet jeśli jest najznaczniejszą spośród konkubin, cesarzowa tego Imperium nie może nawet podnieść na nią kija? Posuwasz się za daleko, Wasza Wysokość.

Patrzyłem na nią oniemiały. Nie miałem pojęcia, o czym ona mówi. Z przerażenia nie potrafiłem skupić myśli. Jaki kij? Kiedy w ogóle mnie skarciła?

Twarz cesarza pobladła, a oczy jak dwie czarne perły wpatrywały się we mnie uporczywie.

Czy cesarzowa cię ukarała?

Słucham?

Zapytałem, czy ona cię ukarała?

Nie, to nieprawda. Jej Wysokość była…

Znasz osobowość madame lepiej niż ktokolwiek inny. – Cesarzowa znów mi przerwała. – Czy kiedykolwiek widziałeś, aby celowo komuś ubliżyła albo zaszkodziła z zazdrości, albo innych pobudek? Dlatego nie wierz jej.

Wasza Wysokość, co ty mówisz…! – krzyknąłem zdesperowany, widząc, jak w jednej chwili oczy cesarza nabrały morderczego blasku.

Cesarzowo!

Wasza Wysokość! – powiedziała do niego chłodno niemal w tym samym momencie. – Dlatego właśnie nie ma tu miejsca dla madame.

Kątem oka dostrzegłem, jak jego ciało sztywnieje, a z twarzy odpływają wszystkie kolory. Kobieta chwyciła za mój nadgarstek i przyciągnęła mnie do siebie, stawiając przy swym boku.

Wiem, że ją cenisz – powiedziała nagle. – Wiem, że chcesz zrobić dla niej wszystko. Prawdopodobnie czujesz się zdesperowany, ponieważ ta osoba niczego od ciebie nie chce. – Kontynuowała, wprawiając mnie w zdumienie, że tak niesamowicie potrafi czytać w jego myślach. – Jednakże, dlaczego wciąż nie rozumiesz, że ona robi to wszystko przez wzgląd na ciebie?

Poczułem, że to nie w porządku. Nie powinna tego mówić. Kiedy już miałem zamiar ją powstrzymać, on poruszył mieczem. Byłem zaskoczony, ale ona znowu była krok przede mną.

Dlaczego nie rozumiesz, że ona nie pragnie niczego innego oprócz ciebie?

Byłem zszokowany. Przysłoniłem usta dłonią, aby powstrzymać okrzyk, ale cesarzowa nie zwracała na mnie uwagi. Nie widziała, jak drżę za jej placami, a moja twarz blednie w jednej chwili, tylko mówiła dalej.

Nie zachowuj się, jakbyś to tylko ty widział madame. Inni ludzie też mają oczy. Nawet jeśli wokół siebie nie dostrzegasz niczego, tylko ją, nadal zachowujesz się, jakbyś jej nie widział. Jesteś inteligentną osobą. Dlaczego tego nie pojmujesz? To przez wzgląd na ciebie ona nigdy nie wychodzi z cesarskiego pałacu, ponieważ jesteś zbyt przewrażliwiony na jej punkcie. Boi się, że jeśli zrobi choć jeden krok na zewnątrz, możesz się rozzłościć. Taka jest prawda.

Nie… to nieprawda. Chciałem już zaprzeczyć jej słowom, ale wzrok kobiety sprawił, że poczułem się onieśmielony. Ostatecznie niczego nie powiedziałem.

Powiedziała mi, że chce z tobą zostać. – Kontynuowała cesarzowa, nie dając szansy zapanować niezręcznej ciszy. – Powiedziała mi, że chce tu zostać na długo i nie będzie stwarzać żadnych problemów. Dlatego niczego innego nie pragnie, jak tylko być przy twym boku, Wasza Wysokość. Więc wykaż się trochę większym sprytem i zrozum to w końcu.

Kobieta nieprzerwanie karciła cesarza, unikając w ten sposób miecza, który był w nią wycelowany.

Nienawidzę mieczy, to mnie przeraża. Muszę wyjść na mały spacer, by uspokoić moje serce – powiedziała po chwili.

Pomimo tego, że wcale nie wyglądała na przestraszoną, zabrała ze sobą przerażone służące i wyszła na zewnątrz. Zostawiła mnie, zdewastowane drzwi i jego w pustym pokoju.

Delikatnie się poruszyłem.

Wasza Wysokość… To czas na twoje sprawy rządowe, dlaczego przyszedłeś tutaj, zamiast iść na spotkanie? Powinieneś wracać…

Ach, to wymówka, której tak często używasz. Sprawy rządowe.

Jego Wysokość schował miecz i popatrzył na mnie. Jego głębokie spojrzenie sprawiło, że instynktownie zapragnąłem zniknąć mu z oczu w tym właśnie momencie.

Tak. Jak już wcześnie powiedziałeś, nie jesteś w stanie nigdzie uciec, więc zobaczymy się zaraz po tym, jak załatwię kilka rzeczy.

Cesarz wypowiedział ostatnie słowo i wyszedł z komnaty. A ja… nawet pomyślałem o tym, by błagać cesarzową, aby mnie na jakiś czas gdzieś ukryła…

Tłumaczenie: Polandread

0 Comments

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.