Rozdział 116 min. lektury

– Nie wyglądasz najlepiej, Wasza Wysokość.

Soa powiedziała to ze zmartwieniem w głosie, trzymając w dłoni puder. Wymusiłem na sobie uśmiech i odpowiedziałem jej spokojnie:

– Nie spałem dobrze tej nocy.

– Czy to z powodu ceremonii?

– Chyba tak… Martwię się o reakcje ludzi i o to, że mogę popełnić jakiś błąd.

Podniosłem wzrok i spojrzałem w lustro, widząc swoje odbicie ukazujące mnie w pięknej sukni ceremonialnej. Soa zapytała nagle łagodnie:

– Czyli to nie z powodu Jego Cesarskiej Wysokości?

Uśmiechnąłem się niezdarnie.

Cesarz nie pojawił się w komnacie sypialnej od trzech dni, od czasu kiedy tamtego wieczoru wyszedł do sali zgromadzeń. Soa powiedziała mi jednak, że pozostawał tam przez cały czas. Wciąż uważałem, że powinien pójść do pałacu cesarzowej, ale tłumiłem w sobie te myśli. Wiem, że gdyby poszedł do cesarzowej, albo odwiedził inną ze swych konkubin, nie potrafiłbym w ogóle zasnąć. Nienawidzę siebie za to, jak zazdrosny o niego jestem.

– Soa, nałóż więcej pudru, tak żeby nikt nie rozpoznał, że jestem mężczyzną.

Szybko zmieniłem temat rozmowy, a Soa westchnęła cicho i przyłożyła pędzel do mej twarzy. Wkrótce jednak zatrzymała się, a ja spojrzałem na nią zdziwiony.

– Co się stało? Czy coś poszło nie tak?

– Nie, makijaż Waszej Wysokości jest już gotowy.

– Przyjrzałem się sobie w lustrze.

– Myślisz, że to wystarczy?

– Tak. To naprawdę nie robi żadnej różnicy. Wasza Wysokość ma jasną i gładką cerę.

– To dlatego, że jestem tak bardzo blady, nieprawdaż?

– Podkreślę bardziej brwi, a na usta nałożę barwnik, Wasza Wysokość. Gdybym miała więcej wprawy, dodałabym jeszcze trochę cienia na powieki i róż na policzki, ale niestety nie wiem, jak to dobrze zrobić.

– Nie przejmuj się tym. Rób to, co potrafisz, a potem upnij moje włosy. – Na samą myśl, że muszę włożyć binyeo¹, rozbolała mnie głowa. Dlaczego kobiety noszą takie ciężkie ozdoby na głowie?

– Wiem, że Wasza Wysokość tego nie lubi, dlatego przygotowałam mały. Nie musisz też zakładać peruki. Owinę binyeo wokół jedwabnej ściereczki i wepnę w twoje włosy. Inne konkubiny wyjdą z fantazyjnymi perukami i ozdobami na głowach, więc Madame nie może być gorsza. Chodzi o twoją reputację, Wasza Wysokość, więc proszę, musisz wytrzymać. To nie jest aż takie ciężkie.

Spojrzałem na długi jedwabny materiał owinięty wokół spinki do włosów, a potem jeszcze raz na moją sięgającą ziemi również jedwabną suknię w głębokim odcieniu błękitu. Ozdobiono ją złotym i srebrnym proszkiem, lśniły na niej również drobne diamenty. Była ciężka, ale i tak wolałem ją bardziej niż dźwiganie na głowie jeszcze cięższej peruki z wpiętym binyeo.

Soa podkreśliła moje brwi za pomocą cienkiego węgla drzewnego, a potem wzięła różowy papier i przyłożyła go do moich ust. Delikatnie je rozchyliłem i włożyłem go pomiędzy wargi, a potem przygryzłem. Moje usta zabarwiły się na delikatnie różowy kolor. Następnie Soa wzięła pędzel i nałożyła na wargi cienką warstwę oleju. Poczułem się dziwnie, gdy w lustrze zobaczyłem swoje kobiece odbicie.

Dziewczyna odłożyła pędzel i wzięła do ręki grzebień. Zaczęła układać moje długie włosy. Nabrała w dłoń trochę oleju z kadzidełka i odgarnęła część włosów na przód. Resztę kosmyków podzieliła na dwie części i splotła je. Górna część została uformowana w wysoki kok, a dolna w mały. Włożyła binyeo w górny kok, aby go ustabilizować, a potem nałożyła na mą głowę ozdobę, która przysłoniła mi czoło. Wpięła również kilka mniejszych spinek.

Zacząłem odczuwać jeszcze większe napięcie.

– Proszę wstać, Wasza Wysokość.

Soa podała mi rękę, a ja z trudem podniosłem się w górę. Dziewczyna ostatni raz poprawiła delikatnie ozdoby wpięte w moje włosy i suknię. Teraz mogłem w końcu przyjrzeć się efektowi kilkugodzinnych starań.

Na śnieżnobiałe jeogori nałożona była warstwa sukni w odcieniu jadeitu z szerokimi rękawami. Szeroki pas w tali miał wyszyte fantazyjne kwiatowe wzory. Suknia miała głęboki kolor wody, a z tyłu długi tren, który ją wysmuklał.

– Wasza Wysokość, nawet jeśli ciężko jest ci się teraz poruszać, pamiętaj, że musisz cały czas uważać na każdy swój krok – powiedziała nagle Soa, poprawiając dół sukni sięgający samej podłogi.

– Czy to musi być takie długie? Moja suknia ślubna była znacznie krótsza niż ta.

– Tradycyjna suknia ślubna została tak uszyta, aby wybłagać u Bogów wiele narodzin synów i córek Cesarza. Ceremonia Siewów odbywa się w porze siania, więc suknia jest długa, bo symbolizuje jej oranie i uprawę ziemi.

Przytaknąłem głową, dając znać, że rozumiem o czym mówi, lecz nagle zamarłem, gdy usłyszałem eunucha nawołującego mnie i proszącego, abym wyszedł. Spojrzałem przerażony na Soę, a ona uśmiechnęła się do mnie łagodnie, jakby chciała dodać mi otuchy. Raz za razem powtarzałem w głowie kolejność ceremonii, idąc w stronę drzwi.

---