Yeho

Rozdział 216 min. lektury

Stałem nieruchomo przy oknie wpatrzony w rozgwieżdżone niebo. Pomiędzy gwiazdami jaśniał księżyc, dziś w pełnej krasie. Uspokajałem swoje skołatane myśli, gdy nagle drzwi delikatnie się uchyliły, a on wszedł do środka.

Tak jak chciałeś, skończyłem moją pracę.

Ciche kroki rozbrzmiały w sypialnej komnacie i nagle zatrzymały się gdzieś po środku niej. Westchnąłem cicho.

To musiało być bardzo wyczerpujące. Powinieneś się położyć i odpocząć…

Nie jestem zmęczony. Chcę usłyszeć coś, co ukrywałeś w sobie, aż do tej pory.

Niczego nie ukrywam – odpowiedziałem szybko.

Ależ tak, robisz to – powiedział zdecydowanie, podszedł do mnie i chwycił mnie za ramię, tak abym spojrzała w jego stronę. – Nie chcę tego słuchać od kogokolwiek innego. W szczególności od cesarzowej. Więc uznajmy, że ona niczego nigdy nie powiedziała. – Przerwał na chwilę, po czym stanowczo, a jednocześnie prosząco dodał: – Powiedz mi.

– …Co chcesz usłyszeć?

Myślę, że moja madame sama doskonale wie.

Stałem tam, wpatrzony w podłogę, a on trzymał moje ramię, czujny na każdy mój gest. Kiedy w końcu otworzyłem usta, niepowstrzymanie wypłynęły z nich słowa prawdy, które moje serce od tak dawna więziło w sobie.

Powiedzieć ci? Powiedzieć, że jestem przerażony, iż mogą odkryć, że jestem mężczyzną? Powiedzieć, że ośmielam się nosić cię w mym sercu? Powiedzieć ci, że jestem zwykłym ulewnym deszczem, który zdecydowanie splami twoją reputację? Że próbowałem uciec od ciebie, ponieważ nie chciałem być chciwy, ale mimo to zostałem? Powiedzieć, że odkąd zdecydowałem się zostać, stałem się jeszcze bardziej zachłanny i już nawet nie planuję od ciebie odejść, tylko walczę z samym sobą, aby zostać przy tobie jak najdłużej? Powiedzieć, że z całych sił powstrzymuję się, aby nie brać jeszcze więcej względów od osoby, którą tak kocham? Moja dusza walczy, aby nie pokazać ani cienia własnych uczuć, co sprawia, że aż gniję w środku. Co jeśli cię kocham, kocham tak bardzo, że dla ciebie odtrąciłem nawet własną siostrę?

Yeho.

A co jeśli postanowiłem zawrzeć układ z cesarzową? Przyjąłem jej warunki, aby móc przy tobie zostać? Powiedziała mi, że stanie się moim potężnym sprzymierzeńcem. Powiedziała, że jeśli to ja jestem madame, będzie w stanie blokować wszystkie inne konkubiny. Powiedziała, że jako madame jestem użyteczny, ponieważ nie ma we mnie chciwości ani wygórowanych ambicji. Powiedziała, że pozwoli mi zostać tak długo, jak długo nie zaszkodzę przyszłości jej syna, pierwszego księcia. Jak miałbym śmiałość mu szkodzić? Ja, mężczyzna?! Więc zapewniłem ją, że nigdy tego nie zrobię… – Przerwałem na chwilę, by uspokoić drżenie głosu. – Wyznałem ci prawdę. Możesz mnie wyklnąć i nawet wyrzucić, jeśli mnie teraz nie chcesz…

Kto powiedział, że cię zostawię?! – krzyknął na mnie. – Kto powiedział, że jesteś ulewą, która zniszczy moją przyszłość i splami dobre imię? Tak, powiedzmy, że nią jesteś, ale myślisz, że zwykły deszcz jest w stenie mnie zmoczyć?! Tak jak powiedziałeś, jestem najpotężniejszym człowiekiem. Panem tego Imperium!

Zamknąłem oczy, słuchając jego srogiego głosu. Pod zamkniętymi powiekami czułem, jak do oczu napływają mi łzy. Objął mnie i szybko wytarł ręką spływające po moich policzkach słone krople.

Dobrze, powiedzmy, że jesteś ulewnym deszczem. I co z tego? Czy to nie ulewa pojawiła się w czasie Ceremonii Siewu? Ulewny deszcz, który przynosi dobre plony, to wciąż ulewny deszcz. Jak wszystko na świecie miałoby żyć i rosnąć, gdyby nie deszcz? Gdyby ciebie tutaj nie było, wtedy…

Przerwał nagle i położył głowę na moim ramieniu, a z jego ust wydobył się szept:

– …Byłem w pałacu cesarzowej zanim tu przyszedłem. Chciałem się z nią zobaczyć. Nie wiedziałem, o czym ona tak naprawdę myśli. Praktycznie wręczyła mi ciebie prosto do rąk, więc chciałem jej podziękować. A wtedy ona nagle coś powiedziała… Powiedziała, że „najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi jest cesarz Imperium Północnego”.

Gdy go usłyszałem, przypomniałem sobie jej słowa. Uważała go za szczęściarza, ponieważ przy swym boku miał kobietę, która będzie mu asystować i kobietę, która będzie go kochać. Nie, właściwie to mężczyznę, który będzie go kochać… Zawsze.

Powiedziała mi, że „władca świata posiada wszystko, w tym żonę, która do niego pasuje”. Pytała też „dlaczego niebo zesłało osobę, która szczerze kocha tego okrutnego mężczyznę?”. Udawała, że mnie nie widzi i powiedziała to głośno. Ale to, co powiedziała, to prawda. Jestem najszczęśliwszym z mężczyzn nie dlatego, że jestem władcą imperium, ani że mam ją za żonę… To wszystko dlatego, że mam ciebie. Nie pytaj mnie, dlaczego tak myślę. Jeśli wiesz, skąd bierze się miłość, to czy wtedy naprawdę jest to miłość? Nie wiem dlaczego, ale… to musisz być ty. Zrobię dla ciebie wszystko. Zrobię, co zechcesz.

Objąłem go, kładąc ramiona wokół jego barków i spokojnie powiedziałem:

Nie bądź na mnie zły za to, że się boję.

Dobrze.

Wciąż będę się bał i martwił o to, co ludzie myślą.

Rozumiem.

Bądź silny i nigdy, nigdy przede mną nie klękaj.

Wyszeptałem cicho moim mokrym od łez głosem, a on przytulił mnie mocno.

Haha, nie będę tego robił, chyba żeby pomóc ci wstać, gdy będziesz kucał i płakał. Yeho…

Koniec

Tłumaczenie: Polandread

13 Comments

  1. Yaoistka^^

    Cudowne opowiadanie. Zawsze mnie martwiło, że w dramach itd większość osób beczących konkubinami i żonami jest delikatna itd, tutaj jest trochę inaczej i może dlatego przyjemnie się czytało.
    Bardzo serdecznie dziękuję. Jeden dzień a kolejna cudowna historia przeczytana.
    Życzę weny do dalszych tłumaczeń. <3

    Odpowiedz
  2. madrotka

    Bardzo, bardzo dziękuję za możliwość poznania historii Yeho. Zarówno sama nowelka jak i jej tłumaczenie są świetne. Pozdrawiam i zabieram się za czytanie kolejnych historii!?

    Odpowiedz
  3. Lisu

    To Smutna historia o chciwości pod wieloma względami. Chyba najbardziej chciałabym zobaczyć tą historię z perspektywy cesarzowej. Cieszy mnie, że przedstawiono ją jako „normalną” , a nie typową zazdrosną. Dziękuję za waszą ciężką przy tłumaczeniu

    Odpowiedz
  4. YaoLove

    :złamaneserce: Koniec… No nic :blabla: Dziękuję za piękne tłumaczenie >_< Nie pozostaje mi nic innego jak zabrać się za kolejne teksty. Dzięki Polandread za ciężką pracę, którą włożyłaś w to tłumaczenie. Ach wielbię Was :ekscytacja:

    Odpowiedz
  5. Anonim

    Nowelka jest świetna tak samo jak Polandread dzięki której mogłam skosztować i się rozsmakować a zarazem rozkoszować. Wielkie podziękowania i mnóstwa pozytywnej siły na dalszą pracą i weną https://dra-caena.eu/wp-content/plugins/wp-monalisa/icons/04.gif jeszcze raz dziękujehttps://dra-caena.eu/wp-content/plugins/wp-monalisa/icons/04.gif

    Odpowiedz
  6. Anonim

    Dziękuję z całego serca Polandread za tę novelkę, bardzo przyjemnie się ją czytało. Choć to nie do końca moje klimaty, to jednak warto czasami przeczytać coś spokojniejszego. Życzę weny i chęci do pracy przy kolejnych projektach :)

    Odpowiedz
  7. Apolinary Rumianek

    Co? To już koniec? Nie wierzę! Dlaczego? Jeszcze!!! https://dra-caena.eu/wp-content/plugins/wp-monalisa/icons/23.gif

    Ech, to było takie urocze, że będę do tego wracać w jakieś bardziej melancholijne dni. Bardzo dziękuję Ci Polandread za włożoną w to pracę <3

    Odpowiedz
    1. Polandread

      Rumianku, jestem zdumiona, że tak podobała Ci się ta novelka. Oczywiście bardzo dziękuję Ci za wsparcie i strasznie się cieszę, że jakiś fan Yeho się znalazł, ale ja osobiście odczułam ulgę, że to już koniec. Chyba jednak bardziej preferuję „dzieła”, gdzie jest więcej akcji. Uwielbiam bohaterów Feng Yu Jiu Tian, które wcześniej tłumaczyłam, albo tych z Kill the Lights przetłumaczonych przez Berenice. To pewnie też sprawa wrażliwości i sposobu odczuwania różnych emocji. Wydaje mi się, że Yeho bardziej przemawia do subtelnych i wrażliwych osób, które są skłonne zrozumieć jego skrytą i delikatną osobowość. Czytelnikom, którzy wolą akcję, krew i dynamizm, Yeho raczej się nie spodoba… Ale jak wiadomo – wszystko to kwestia gustu. Jeszcze raz dziękuję Tobie i wszystkim tym ludziskom, którzy dzielnie towarzyszyli mi podczas pracy nad tą historią!

      Odpowiedz
      1. Apolinary Rumianek

        Przyznam szczerze, że zacząłem czytać tą nowelkę dość randomowo, ale jak już zacząłem, to się wciągnąłem. Czy jestem wrażliwy? Cóż, słyszę to od dziecka, więc pewnie tak. Zresztą to co sobą reprezentuje obecnie można też tak nazwać. W dzieciństwie byłem bardzo gnojony, później też, ale jakoś dałem radę przetrwać i teraz to inni podlegają mi. Nie to, że się tym szczycę, ale wreszcie mogę trochę być sobą. I być może dzięki temu luzowi w ogóle tu jestem. Dlatego tak bardzo doceniam to co robicie.
        Kurde, nawet nie wiem, czy to dobre miejsce by o tym pisać, może powinienem gdzie indziej? Bardzo Wam dziękuję za to co robicie, naprawdę to bardzo pozytywnie wpływa na moje życie, dlatego jesteście dla mnie ważne. Dzięki, za Waszą pracę! Jesteście przekochane!

        Odpowiedz

Skomentuj Apolinary Rumianek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.